Z lakierami firmy Rimmel mam skomplikowaną relację ;)
Niektóre kolory/formuły pasują mi bardziej inne mniej. Jednak kiedy w ręce
dostałam serię Salon Pro moją uwagę absolutnie przykuł piękny blady róż 227 New Romantic oraz 397 Beige Babe. Przy czym sytuacja ma
się podobnie jak w przypadku Sun Downer, Beige Babe nie kupiłabym sama.
Wychodziłabym z założenia, że takich kolorów mam kilka i niczym mnie nie
zaskoczy. I tutaj spotkała mnie niespodzianka.
Oba lakiery mają żelowo-kremową formułę. Niestety w
zależności od koloru poziom krycia pozostawia wiele do życzenia, czas schnięcia
to kolejny minus. Nawet przy pomocy mojego ulubionego Seche Vite potrzebuję ok.
pół godziny by poradzić sobie z 227 New Romantic. Róż jest cudny, taki jak
lubię! Szkoda tylko, że widoczny na pędzelku shimmer znika tuż po tym jak nałożymy
emalię na paznokcie.
Do pełnego krycia
potrzebuję 3 warstw pomiędzy którymi muszę odpowiednio odczekać, by zakryć
mocno widoczne smugi. Sądziłam, że może jedna warstwa da efekt paznokci w
stylu nude, lecz zwyczajnie nie podoba mi się to co zobaczyłam po takiej
aplikacji. Dlatego też wybieram pełne krycie i odrobinę zabawy przy malowaniu
tym kolorem.
Pędzelek jest wygodny,
nakładanie kolejnych warstw nie sprawia problemu. Poza schnięciem. I muszę
odczekać parę chwil zanim nałożę SV, ponieważ w przeciwnym wypadku lakier
zostanie mocno ściągnięty na końcówkach i powstają widoczne prześwity... Nie
muszę mówić, że wygląda to wtedy mało estetycznie.
Jeżeli macie dużo
cierpliwości i lubicie takie kolory to zapewniam Was, że warto się pomęczyć.
Mnie się podoba i choć nie jest to odcień baz wad, to nie spotkałam nic
lepszego na tej półce cenowej.
Niestety bez użycia top coatu ten lakier nie miałby u mnie
miejsca...
397 Beige Babe,
to zupełne przeciwieństwo 227 New Romantic. Bajeczny kolor mlecznej czekolady
kryje w pełni przy jednej warstwie i bardzo szybko schnie. Z przyzwyczajenia
dokładam drugą warstwę, ale bardzo cienką. W zasadzie użycie przy nim SV to
moja czysta fanaberia. Lubię ten specyficzny rodzaj szklanego wykończenia,
które on zapewnia.
Jeżeli chodzi o trwałość nie wypowiem się, w duecie z SV
lakier ma się dobrze przez kilka dni. Jakby to było bez niego? Nie wiem :)
Czy planuję jeszcze
jakiś inny kolor z serii Salon Pro? Trudno powiedzieć, przyglądałam się
poszczególnym odcieniom, ale nie ma tam koloru, który wołałby do mnie „Kup
mnie!”
Co więcej, gdyby nie oferta współpracy ze strony firmy
Rimmel, to nie poczułabym się skuszona do zakupu. Pewnie gdybym miała mniej
lakierów i nie przejawiała zaawansowanego lakieroholizmu sytuacja przedstawiałaby
się inaczej.
A jak jest w Waszym
przypadku? :)
Miałam New Romantic, bo mnie skusił na blogach, ale u mnie wyglądał okropnie. Moje dłonie nie lubią takich jasnych różów. Niestety. A brąz podoba mi się bardzo. Ale tym razem skusiłam się na czerwone wino Celebrity Bash. Jest absolutnie cudowny. I bardzo wytrzymały. Mam go od piątku wieczorem na paznokciach i tylko lekko się starły końcówki :D
OdpowiedzUsuńNiestety, pewnych rzeczy jak np. odcień skóry jest nie do przeskoczenia. Ja też mam takie kolory, po które lepiej nie sięgać. A szkoda, bo podobają mi się bardzo.
UsuńCelebrity Bash brzmi pysznie :)
Tą mleczną czekoladą mnie uwiodłaś, muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam takiego brązu, spodobał mi się :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
UsuńJa też muszę się mu przyjrzeć na żywo.
UsuńNew Romantic mam :-)
Ale chyba tylko raz nim malowałam.
Śliczny ten róż ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie róż totalnie nie wpisał się w me gusta, choć nudziakom nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńTrzeba lubić róż i już :D
UsuńW swojej kolekcji posiadam miętę z tej serii,którą udało wygrać mi się w rozdaniu. Jeszcze nie miała swojej premiery, ale szczerze powiedziawszy nie kupiłabym lakieru z tej serii sama z siebie. Kolory są ładne, ale za cenę 20 zł wolę kupić sobie coś innego. :)
OdpowiedzUsuńTo może dobra pora na premierę? :)
UsuńFakt, 20 zł to trochę za dużo i lepiej dołożyć, by kupić coś innego. Podobne spostrzeżenia miałyśmy z Kosmetycznymi Zachciewajkami w komentarzach poniżej.
A ja dziś kupiłam Sun Downer, "przez" Ciebie:P Przypomina mi Holiday od Chanel, który bardzo bym chciała mieć.
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Skutecznie pokusiłam i mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Pokażesz go?
UsuńNie znam tego Chanela, ale zaraz wygóglam :D
Nwe Romantic mam i bardzo lubię, ale ta czekoladka też wygląda całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńNew Romantic potrafi zaczarować :)))
UsuńOby dwa kolory są piękne, chociaż róż przekonuje mnie bardziej bo takiego ładnego nie widziałam chyba nigdzie. Brązów jest znacznie więcej z dobrym kryciem.
OdpowiedzUsuńA gdyby tak spotkać TAKI róż z TAKIM kryciem, to byłaby pełnia szczęścia :)
UsuńZ brązami masz rację, takich kolorów jest sporo, choć tutaj to piękny kremowy odcień mlecznej czekolady :D
Beige Babe- śliczny :) W sumie to nie mam żadnego lakieru w takim odcieniu...
OdpowiedzUsuńMoże czas na zmiany? :)
UsuńCzekoladka wygląda bardzo ładnie, nie za ciemna a kolorek bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńRacja :) dopracowany kolor.
UsuńHMHMHM przed oczami mam śmietankowo - truskawkowe lody i do tego świeża kawa :D Piękne są obydwa i fakt, top coat potrafi robić cuda ;)
OdpowiedzUsuńMasz piękne paluszki i jakie opalone ;D
Oooo kiedy to było, chlip chlip ;) Lato się skończyło...
UsuńBez topa ani rusz :D
ja mam dwa kolory z tej serii jeden do odcień chłodnego różu, a drugi to ciemna szarość złamana czernią
OdpowiedzUsuńMuszę zerknąć do Ciebie, bo a nuż je pokazywałaś? :)
UsuńMam kilka lakierów z tej serii i je bardzo lubię. New Romantic i Punk Rock są moimi ulubieńcami :)
OdpowiedzUsuńTo mamy choć jednego wspólnego ulubieńca :)
Usuńja nie lubię się bawić w 3 warstwy lakieru i zakrywać smugi, więc nie czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńWierz mi, że jak znajdę taki kolor w lepszej formule, to nie będę się oglądać na Rimmela ;)
UsuńFajny ten róż, podoba mi się na paznokciach :-)
OdpowiedzUsuńZwyczajnie- nie zwyczajny :) wpada w oko :D
Usuńech, a ja myślałam, że to będzie fajny nudziarz :-/ bu!
OdpowiedzUsuńDla mnie takim się stał :))) ale podejrzewam, że liczyłaś na coś innego.
Usuńlubię te lakiery za trwałość i krycie
OdpowiedzUsuńW połączeniu z SV to dla mnie jedne z trwalszych emalii :)
UsuńŁadny ten różowy!
OdpowiedzUsuńCukiereczek :)
Usuńmam dwa kolorki z tej serii i bardzo je lubię ;) tych jeszcze nie miałam, a kusił mnie ten róż... chyba zastanowię się jednak nad jego zakupem...
OdpowiedzUsuńJeżeli potrafisz poświęcić nieco więcej uwagi, to polecam ten kolor. On się potem odwdzięcza :D
UsuńZastanawiałam się dzisiaj nad Beige Babe, ale wybrałam większą ilość lakierów Wibo :P.
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu nie mogłabym się oprzeć piaskom :D W sumie topy matujące też są ciekawe.
UsuńJa w tej chwili na paznokciach mam punk rock ;)
OdpowiedzUsuńTen kolor przechodzi teraz przez niesamowitą falę zainteresowania :))
UsuńPiękne są te lakiery. Zakupiłam na aktualnej promocji w Rossmannie dwa kolorki :)
OdpowiedzUsuńPochwalisz się jakie kolory wybrałaś? :)
Usuńczekoladka jest bardzo ładna :) Ja kupiłam ostatnio kolor punk rock :)
OdpowiedzUsuńTen kolor bije ostatnio rekordy popularności :DDD
UsuńNew Romantic kojarzy mi się jedynie z nielubianym nurtem lubianej muzyki nowofalowej ;) idę o zakład,że wiesz o czym piszę :) Pazurki kojarzą mi się z cukierasami pudrowymi :)
OdpowiedzUsuńHmm mleczną czekoladę pyszną dziś jadłam...nie mogłam się powstrzymać ...tak na diecie jestem...zawsze na tej samej - od jutra :D
Esku, uwielbiam Cię ! Twoja dieta jest moją dietą! :D
Usuńmuuuuuah cmoook :*
UsuńPrzybijam piątkę :D U mnie ten sam rodzaj diety :P poza tym wychodzę z założenia, że życie jest zbyt krótkie by odmawiać sobie TYLU przyjemności. Mam to w nosie i cieszę się po prostu sobą :)
UsuńNic dodać, nic ująć :D
UsuńBeige Baby piękny! :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńpiekne oba ! wogole ta seria to majstersztyk hehe
OdpowiedzUsuńMnie z kolei urzekają pędzelki :)
UsuńObydwa bardzo mi się podobają i nosiłabym :D
OdpowiedzUsuńBardziej w tym momencie jednak przemawia do mnie mleczno czekoladowy, bo mam fazę na ciemne kolory ostatnio. Nie kupię, bo założyłam sobie bana na ciemne lakiery ;) W zasadzie na wszystkie powinnam sobie założyć... Z tej serii lakierów niesamowicie podoba mi się jeszcze Punk Rock, ale mam wrażenie, że widzę go wszędzie - każdy kupuje i nosi, więc u mnie go jeszcze nie ma, również z powodu bana ;)
Właśnie widzę, że jest jakiś szał na ten kolor :D Mnie on jakoś nie ogrania, może dlatego że choć lubię ciemne kolory, to wybieram inne tonacje.
UsuńZauważyłam, że sięgam teraz po lakiery, które czekały przez całe lato :DD
Ostatnio wpadł mi "do koszyczka" boski odcień z Color Club ♥
Mi się podoba, ale na razie koniec z ciemnymi lakierami ;)
UsuńU mnie jest bardzo podobnie, choćnigdy jeszcze nie miałam tak, żeby preferencje lakierowe zmieniały mi się wraz z porą roku ;)
Jaki to kolor? Pochwal się :D
Color Club The Uptown :) Uwielbiam flejki wszelkiego rodzaju i to jest dokładnie kolor jakiego szukałam. Poza tym dane mi będzie nacieszyć się wymarzonym lakierem z Collistara. Oj będzie pokazywania :)))
UsuńDla mnie pora roku zawsze była względna, występują fazy :D Tak po prostu, wiele też zależy od kondycji paznokci. A przez ostatnie miesiące miałam je w fatalnym stanie po bazie Peel Off Esence :( więc w sumie całość została kompletnie zaburzona...
Zupełnie nie moja bajka ;) Ale ładnie wygląda :)
UsuńTa baza to porażka totalna :/
Wiesz, flejki się kocha lub nie :D Takie jest moje zdanie więc nic na siłę.
UsuńNiby są osoby, które chwalą bazę, ale do mnie ona nie przemówiła. Niestety..... za to przez kilka miesięcy ratowalam potem paznokcie. Nigdy więcej.
Kocham flejki :-D
UsuńTeż mam fazy i nie ograniczam się do pory roku. Czy w zimie nie można mieć ochoty na neony? :-D
Dokładnie :) Ja mam Fantasy Fire i mi wystarczy błyskotek ;) Kilka brokatów i nic więcej nie potrzebuję :)
UsuńMi też dość nadszarpała stan paznokci, wyrzuciłam ją już dawno...
oba bardzo ładne, ale drugi wygląda dużo ładniej :)
OdpowiedzUsuńTo mamy odwrotnie :)
UsuńRóżowy mega słodki :)
OdpowiedzUsuńDziewczęcy :)
UsuńChyba bym się wkurzyła,jakbym kupiła te lakiery i tyle musiała czekać aż wyschną,bo tak relatywnie to one są dość drogie. Szkoda też tych zanikających drobinek w przypadku różowego :(
OdpowiedzUsuńNie mam rozeznania w jakiej cenie są w PL, ale w UK kosztują 4,49 funta i biorąc pod uwagę różnego rodzaju promocje itd. to cena nie rujnuje portfela. Jednak z drugiej strony jak mam wydać tyle na drogeryjny lakier wolę dołożyć i kupić lakiery z Color Club, OPI czy Ciate :)
UsuńU nas cena podobna i może to wcale nie tak dużo,ale ja jestem maniaczką lakierów i za taką cenę wolę kupić np.2 tańsze. Tym bardziej, że u mnie żaden lakier, razem z bazą i topem nie trzyma się dłużej niż dwa dni,po tym czasie muszę je zmywać,bo mam zdarte końcówki :/ Albo tak jak mówisz,dopłacę jeszcze trochę i mogę mieć jakiś lepszy lakier o niespotykanym w drogerii kolorze lub wykończeniu. No i Rimmel ma też o połowę tańszą serię 60 secund, która jest bardzo fajna moim zdaniem. ;)
UsuńPowiem Ci, że 20zł a ok.5 funtów (cały czas twierdzę, że nie ma opcji na sztywne przewalutowanie) to spory rozrzut pod kątem wydatku na taką zachciankę jak lakier do paznokci więc doskonale rozumiem Twoje podejście :)
Usuńten róż bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolory piękne, a ten lakier lubię i mam Peppermint i Reggae Splash ;]
OdpowiedzUsuńNazwy nic mi nie mówią, idę poszukać kolorów :)
UsuńOba raczej nie w moim stylu. New romantic za delikatny, chociaż ma fajną nazwę, bo poza metalem to jeden z moich ulubionych gatunków muzycznych ;) Natomiast brązów na paznokciach nie lubię. Ja mam Britpop i podoba mi się jego kolor :)
OdpowiedzUsuńMnie się dlatego on spodobał, jest delikatny :)
Usuńrozowy ciut zbyt ....rozowy jak dla mnie, ale brazowy odpowiedni:)) mam chyba podobny z max factora, ale obcielam paznokcie i mam takie male ogryzki, wiec nie wiem, jak to bedzie wygladac....
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie odcienie różu, lecz nie spotkałam dobrego krycia :( No i od w zależności od światła jest bardziej lub mniej intensywny, taki pudrowy.
UsuńPowiem Ci, że tego typu kolory lubię nosić jedynie przy krótkich paznokciach. Właśnie takich "małych ogryzkach" jak to zgrabnie określiłaś :D tylko z lakierami MF mam same złe doświadczenia :P
kupilam lakiery z MF, wrzucilam do szuflady i czekaly na lepsze czasy (=wlasnie sobie o nich przypomnialam), a tu teraz moze sie okazac, ze sa kiepskie:(((( buuu:((((
UsuńRóżowy super, ale chyba jednak nie miałabym do niego cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńW taki sposób ćwiczę moją cierpliwość :)) a serio to SV pomaga.
UsuńTen czekoladowy jest genialny :)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga oko :)
UsuńTakie odcienie jak New Romantic często nastręczają trudności podczas aplikacji. Nie mam cierpliwości do nakładania kolejnych warstw, dlatego unikam tego typu lakierów;)
OdpowiedzUsuńBeige Babe wygląda rewelacyjnie. Jeśli natknę się na ten odcień, z pewnością go przygarnę:)
Mnie to specjalnie nie przeszkadza, ale lepszy czas schnięcia byłny mile widziany. W zasadzie kolor mnie urzeka i stąd przymykam oko ;)
UsuńJa czaję się na Punk Rock, Twoja czekoladka też mi się podoba, ale mam już jeden brąz w kolekcji i chyba wystarczy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Punk Rock jest dość popularny :)) Mnie on za bardzo nie korci ;)
UsuńMam bardzo podobne zdanie o tych lakierach. Sama posiadam Celebrity Bash i trochę mi zajęło, zanim go oswoiłam. Za to jak już się udało, to całkiem się polubiliśmy :) Z tego zestawienia bardziej podoba mi się pudrowy róż, chociaż jest mniej grzeczny na paznokciu. Sama szukam ideału z tej gamy, ale wszystkie które testowałam, albo przybierają pomarańczowe tony, albo mają fatalne krycie i przez to schną długo...
OdpowiedzUsuńDlatego nie sądzę abym kupiła jakiś nowy odcień, chyba że będzie coś w stylu WOW :)
UsuńTen róż w zależności od światła jest mniej lub bardziej subtelny, w zasadzie kiedy go noszę to mam wrażenie takich schludnych dłoni :) Identyczne odczucie jak przy Bubble Bath OPI :) Jednak wolałabym by miał lepsze krycie...
Śliczne kolory! ale 3 warstwy w przypadku tego różowego to dla mnie już za dużo ;-)
OdpowiedzUsuńJa lubię się nad nim pomęczyć, szczególnie jak mam krótkie paznokcie :D
UsuńPolecam Punk Rock ;)
OdpowiedzUsuńOglądalam ten kolor, ale jakoś nie poczułam tego czegoś ;)
UsuńCzekoladka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny odcień :)
UsuńTen czekoladowy wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńhmmm, bardzo lubię lakiery z tej serii głównie ze względu na szerokość pędzelka i krycie ale przyznaję, że mam w swoich zbiorach raczej ciemniejsze kolory. Jasnych pasteli brak. Jeśli chodzi o schnięcie to u mnie rewelacyjnie sprawuje się połączenie lakieru i InstaDri z Sally Hansen. Nie odnotowałam gorszego schnięcia :) Co nie zmienia faktu, że czekoladka jest piękna i na pewno znajdzie u mnie swój dom :D
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie mogę się polubić z InstaDri.... Na bazie używanych topów jest to dla mnie najsłabszy produkt, żałuję że kupiłam. Ale z drugiej strony byłabym ogromnie ciekawa :D
UsuńRóż strasznie mi się podoba ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się ten róż, bo brąz to nie moja bajka. :) sama skusiłam się na odcień Punk Rock przy okazji 40% obniżki w R. i widzę, że ładnie kryje przy pierwszej warstwie :) choc nie nosiłam go jeszcze na pazurkach, zwyczajnie nie mogę malować paznokci z uwagi na moją pracę, ale na wolnym nie daruję sobie i pomaluję :)
OdpowiedzUsuńU mnie brązy długo nie miały racji bytu, ale jakoś z czasem same się wkradły :)))
UsuńWidzę, że promo podziałało i zaliczyłaś udany zakup, super! :D
Mam co prawda podobny brąz, ale ten - nie powiem - baaardzo ładny. :] Różowe lakiery to kompletnie nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię róż :) Jest słodki i dziewczęcy, co w sumie stanowi dobre przeciwieństwo dla mnie samej :DDD
UsuńMoje ustosunkowanie do Rimmel już chyba znasz ;) Pamiętam jednak nagły wybuch mojego zainteresowania, gdy w którymś poście, ukradkiem widać było Twoje paznokcie pokryte New Romantic. Od tamtej pory myślę nad zakupem :D Planu jeszcze nie odpuściłam, może kiedyś do mnie trafi :) Przy takim efekcie ostatecznym nawet trzy warstwy nie są mi straszne. Szkoda tylko, że trzeba odczekać chwilę pomiędzy nimi, bo tego akurat nie lubię. Malowanie paznokci mnie odstresowuje, pod warunkiem, że idzie po mojej myśli ;D Szybko i sprawnie :P
OdpowiedzUsuńOgólnie nie mogę za bardzo narzekać, ale jednak kiedy odczekamy dobrą chwilę pomiędzy warstwami mani jest dużo bardziej trwałe. Ten kolor nosi się naprawdę długo, jak tylko poświęcimy mu chwilę i dopieścimy aplikację. Gdyby tak nie było, to dawno poszedłby w kąt. Wierz mi, nie lubię problematycznych lakierów :D
UsuńOba ładne i o dziwo, ciut bardziej podoba mi się brąz :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatecznie uwodzi róż :)
UsuńNew Romantic chętnie widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam :)
UsuńNew Romantic bardzo mi się podoba, ale nie wiem czy miałabym do niego wystarczająco dużo cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy to w pełni wynagradza, w moim odczuciu :D
UsuńJa wczoraj zakupiłam sławny Punk Rock z tej serii, dziś już na moich paznokciach, jest miłość :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłaś na swój kolor :)
UsuńTen róż mam od kiedy pojawił się w szafach. Na początku myślałam,że nada się do szybkiego manicuru (np. wtedy gdy nie mam czasu - a bez pomalowanych paznokcie czuję się źle). Jedna warstwa wygląda u mnie fatalnie - smuga na smudze. Nie da się i już (!). Też potrzebuję 3 warstw. Wykonanie manicuru nie zajmuje mi jednak więcej czasu niż przy innych lakierach. jestem przyzwyczajona do takiego schematu: warstwa na pierwszej dłoni,potem warstwa na drugiej dłoni, bez odczekiwania znowu pierwsza dłoń, druga... bez odczekiwania. Po ostatniej warstwie 2 minuty przerwy i wysuszacz z Sally Hansen. Wcześniej też używałam Seche ale denerwowało mnie ściąganie. Przy Sally nie ma tego problemu.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne odczucia oraz metody działania :) Z jedną różnicą, SH mnie nie przekonuje. Brakuje mi takiego wykończenia jak z SV oraz czas schnięcia, jest stanowczo za długi jak dla mnie :P
UsuńSzkoda tylko, że New Romantic nie nadaje się do szybkiego mani. Te smugi psują efekt...
Nie znam tej serii, jednak chętnie poznam i kupię na próbę jakiś odcień. Podoba mi się prezentowana przez Ciebie czekoladka, Punk Rock także jest ciekawy, w dodatku bardzo lubię szerokie pędzelki, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Punk Rock bije rekordy popularności ale mnie jakoś finalnie nie przekonał. Za to pędzelki są świetne! :)
Usuńak jak w buteleczce bardziej widzi mi się róż, tak na paznokciach zdecydowanie optuję za brązem :)
OdpowiedzUsuńU mnie za to odwrotne preferencje :)
Usuńbraz jest przepiekny!
OdpowiedzUsuńRóża i czekolada:) Mniamuśne:)
OdpowiedzUsuńTrafiają w gusta :)
UsuńAjć jaka przyjemna czekoladka <3
OdpowiedzUsuńMnie także się spodobała :)
UsuńRóż do mnie totalnie nie przemawia (ale ja już tak mam;)). Mleczna czekolada też jakoś nie zachęca do wypróbowania, może gdyby była mniej "mleczna"?;)
OdpowiedzUsuńPosiadam tylko jeden lakier z firmy Rimmel i to właśnie z serii Salon Pro - konkretnie 500 Peppermint. Jest to mój najukochańszy lakier, nie tylko ze względu na kolor, ale na grubość pędzelka, dobre krycie (2 warstwy) i długie utrzymywanie się na paznokciach (do kilku dni). Planuję dokupić sobie inne kolory z tej serii, ale na razie zapuszczam swoje pazury;)
Bardzo fajna gorzka czekolada jest z Essie także mogę takim kolorem pokusić? :)))
UsuńPędzelki to jest coś, co szalenie im się udało i więcej firm mogłoby iść tym tropem. Niestety u mnie wszelkie mięty gryzą się z kolorem skóry :(
Szał na Essie jeszcze do mnie nie dotarł, więc póki co jedynie obejrzę sobie ten kolorek :P
UsuńPowiem Ci, że skusiłam się jednak na zakup mlecznej czekolady z Rimmela, ale nie dla siebie tylko dla mamy:) Ona lubi takie kolorki (choć nie jestem pewna czy spodoba jej się ten odcień), a w dodatku ostatnio narzekała na niewypał z MaxFactora w podobnej kolorystyce (trwałość okazała się znikoma). Ja za to sprawiłam sobie modny teraz Punk Rock :P
Stanowczo nie znam... Chociaż różowy uroczy. Jednak nie dla mnie, bo nie mam cierpliwości nakładać tylu warstw...
OdpowiedzUsuńMasz przecudowne paznokcie :) Bardzo kształtne - zazdroszczę...
Gdyby róż lepiej krył... marzenie :)
UsuńDziękuję :* Sama czuję niedosyt z powodu małej płytki ;)
Uwielbiam te lakiery z Rimmela - za genialny pędzelek, za to że szybko schną i że fantastycznie się utrzymują na paznokciach. Narazie mam w swojej kolekcji dwa odcienie, ale na tym napewno się nie skończy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak, pędzelek jest świetny :) Bardzo im się udał.
UsuńOba kolory są bardzo udane :) Niestety mam problem z New Romantic i jego woooolnym wysychaniem, nawet z wspomagaczem ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Seche Vite daje radę, ale trzeba odrobiny cierpliwości :)
UsuńMam dwa lakiery z tej serii, ale nie lubie ich zelowej formuly i trwalosc tez srednia.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam odcień hip hop i jestem na nie: za szeroki pędzelek, za szeroka nakrętka (źle się trzyma) i do tego lakier jest średnio trwały.Dobrze, że kupiłam na promocji -40%
OdpowiedzUsuńU mnie new romance wyglada fatalnie...i taki roz nie dla mnie. Czekoladka apetyczna:D ja mam zarowiasty hip hop i instnsywnie rozowy funk jazz. W ogole lubie lakiery Rimmela;)
OdpowiedzUsuńRóż nie robi furory w moich oczach, ale brąz.. Brąz już tak :]
OdpowiedzUsuń