Swojego czasu w blogosferze zrobiło się głośno o Micro Cell 2000, potem przyszła fala
zachwytów nad Micro Cell 2000 Colour
Repair. Zapoznałam się ze wszystkimi wiadomościami po czym uznałam, że chcę
spróbować. Swoją drogą po raz kolejny w częstochowskim Douglasie kłania się
brak ładu i porządku, nie wiem kto tam dowodzi i chyba nawet nie chcę wiedzieć.
Kiedy zawiesiłam się nad półką na której były wystawione
produkty Micro Cell 2000, to panował tam ogromny chaos. Wymieszane wszystko bez
składu i ładu. Rozumiem, że klienci też robią bałagan...
Micro Cell 2000 Colour
Repair Sandy Beach
To taka luźna dygresja, która prowadzi do tego że zaczęłam
przebierać jak szalona bo ubzdurałam sobie, że odżywki są bez formaldehydu. Co oczywiście
nie ma miejsca i nie wiem skąd mi się to wzięło. Nie wyjaśnię. Zadecydowałam,
że połączę przyjemne z pożytecznym i wybór padł na kolorową odżywkę do
paznokci. Z racji tego, że produkt ma odżywiać, wzmacniać a jednocześnie
olśniewać kolorem wybrałam bezpieczną opcję w postaci Sandy Beach. Nie chciałam nic krzykliwego, bo stan moich paznokci
wtedy przechodził proces regeneracji. Dlatego lepiej było wybrać coś
bezpiecznego na okres przejściowy.
Sandy Beach to
ciekawy brzoskwiniowy odcień z migotliwym shimmerem, który zanika na
paznokciach. Widać go w buteleczce, podczas aplikacji i w pełnym słońcu, lecz
patrząc na paznokcie w dowolnej chwili nie dopatrzymy się niczego migotliwego.
Trudno to oddać na zdjęciach, próbowałam przy różnym oświetleniu, lecz średnio
to wychodziło. W moim odczuciu kojarzy mi się jednoznacznie z piaskiem na
plaży.
Ostatecznie udało mi się to uchwycić lakier w opakowaniu i na pędzelku :)
Pojemność -11ml/cena
ok. 70zł
Już jedna warstwa zapewnia jednolite pokrycie, ale
wybierałam zawsze dwie. Wtedy lakier prezentował się dużo lepiej.
Pędzelek klasyczny,
długi i dość wąski ale o dobrej sprężystości i nie stanowił problemu podczas
malowania.
Konsystencja
przyjemna, nie rozlewa się na paznokciu, łatwo dozuje ilość.
Z racji formuły
podczas stosowania Sandy Beach nie używałam bazy, ani lakieru nawierzchniowego.
Uznałam, że na bazie rekomendacji producenta kolorowa odżywka dar radę sama.
Trwałość. Na moich paznokciach emalia wytrzymała do 7 dni,
przy czym pod koniec widać było znaczny odrost oraz pojedyncze mikro-odpryski.
Skład INCI
Jakie były efekty?
Micro Cell 2000 Colour Repair Sandy Beach stosowałam
regularnie przez 1,5 miesiąca.
Na początku miałam problem z tym, że lakier potrzebował
naprawdę długiej chwili do wyschnięcia. Może trafiłam na felerny egzemplarz, w
którym także odnotowałam grudki. Z czasem zniknęły, ale wrażenie pozostało.
Wyglądało to w taki sposób.
W miarę używania było dużo lepiej, nie wiem od czego to
mogło zależeć.
Pierwsze efekty
zauważyłam szybko, tutaj porównanie od 22.08.2013 do 05.09.2013. paznokcie
stały się mocniejsze, dużo szybciej zaczęły rosnąć. W zasadzie dużo szybciej
niż przy moim ulubionym Nail Teku II.
Problem pojawił się
po kilku tygodniach. Pomimo regularnego, intensywnego nawilżania i
natłuszczania moje paznokcie stawały się bardzo przesuszone. Podobnie jak
skórki, a zwracałam uwagę na to, by lakier nie miał z nimi kontaktu. Pomimo
tego, że paznokcie faktycznie zostały wzmocnione, utwardzone to niestety zaczęły
się bardzo rozdwajać. Trudno było nad tym zapanować.
Dlatego też uważam, że pomimo plusów jakie odnotowałam nie Est
to produkt dla moich paznokci, który zapewni im optymalne korzyści. Zakupu nie żałuję z kilku przyczyn.
Podoba mi się kolor, nie jest
jednoznaczny oraz idealny na co dzień lub do krótkich paznokci. Idealny na czas
„do przeczekania” i nie tylko.
Trwałość. Jeden
produkt, który nie wymaga bazy/top coat’u i jednocześnie nie przebarwia płytki
paznokcia, łatwo się zmywa a zapewnia dobrą jakość manicure przez kilka dni.
Nie musimy się martwić o ewentualne odpryski itd.
Okresowe wzmocnienie,
czyli działanie wspomagające w krótkich seriach podczas stosowania Nail Teka
II.
Minusem jest fakt, że
pomimo rekomendacji ze strony producenta nie widzę tego produktu jako pomocnika
podczas regeneracji własnych paznokci. Jako dodatek od czasu do czasu, jak
najbardziej. Lecz to stanowczo za mało, abym poczuła się przekonana do zakupu
kolejnego koloru. W tej cenie mogę nabyć dowolną kolorową emalię dla samego
odcienia i łączyć ją wedle potrzeb ze stałym zestawem jakim jest Nail Tek II +
Seche Vite.
W ogólnym podsumowaniu wypada mikro ;)
Miałyście przyjemność poznać ofertę Micro Cell 2000?
Pozdrawiam :)
NIe miałam go, ale wolę już Nail Tek, moje paznokcie mają to do siebie że nagminnie się rozdwajają. Może to wina mojej nieujarzmionej tarczycy, ale często tak mam. Dziękuję za poradę dot. cieni. :)
OdpowiedzUsuńFinalnie także zostaję przy NT.
UsuńProszę bardzo :)
Kolor ma faktycznie fajny, zresztą lubię takie bezpieczne odcienie. Nie wiem jednak czy ta iskrząca perła jest w nim potrzebna. W każdym bądź razie u mnie niestety odżywki się nie sprawdzają. Tzn. początkowo zawsze się zachwycam, że paznokcie się wzmocniły, a potem najczęściej z powodu rozpuszczalników, takich jak np. formaldehyd, zabawa z rozdwajaniem zaczyna się od nowa. Ech...
OdpowiedzUsuńOj nie, to nie jest w żadnym wypadku perła :) Sam kolor za to szalenie mi się spodobał.
UsuńU mnie jednak najlepsze efekty są po Nail Teku II a w połączeniu z Merz Spezial osiągam niezłe szpony :)
Po raz pierwszy spotykam się z odżywką, która jednocześnie pełni funkcję kolorowej emalii. To innowacyjne rozwiązanie przypadło mi do gustu. Sandy Beach charakteryzuje się stonowanym odcieniem. Gdy moje paznokcie nie grzeszą długością, unikam krzykliwych kolorów lub rezygnuję z ich malowania;) Szkoda, że w miarę stosowania odżywki płytka zaczęła wykazywać tendencję do rozdwajania.
OdpowiedzUsuńSama nie potrafię zrezygnować z malowania, nie wyobrażam sobie tego ;) Lubię mieć odrobinę koloru, nawet bardzo stonowanego. Dlatego też wybór padł na ten odcień, idealny na wiele okazji.
UsuńPomysł super, tylko z działaniem trochę słabo.
Nie miałam go, ale nail tek nie zrobił u mnie nic;) najlepsze rezultaty mam po manicure japońskim, który robię sama:)
OdpowiedzUsuńCo paznokcie, to inne potrzeby i wymagania :)
UsuńTo prawda:)
UsuńFajna opcja full: kolor plus odżywienie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie do końca działa tak, jakbym tego chciała ;)
Usuńsuper opcja 2w1 ;)
OdpowiedzUsuńLecz nie idealna ;)
UsuńKolor obłędny i za razem kobiecy ;) Kurcze 7 dni trwałości, ciekawe jak u mnie by się spisał? Bowiem 3-4 dni to góra, obojętnie czy to OPI, Essie czy Chanel, a ten ostatni to najkrócej :/
OdpowiedzUsuńUżywałam go w domu oraz podczas wyjazdów wakacyjnych i trwałość taka sama dlatego bardzo mi się to spodobało. Nie musiałam brać ze sobą dodatkowych lakierów :)
UsuńMyślę, że warto spróbować bo na pewno częściej robisz zakupy w Douglasie niż ja. A co za tym idzie jesteś na bieżąco ze zniżkami/promocjami :)
U mnie króluje Sephora a Douglas raz na ruski rok :)
Usuńja używałam odżywki Micro Cell, po żużyciu jednej flaszki, a trwało to kilka miesięcy, było świetnie. Kupiłam drugą, zużyłam do połowy i mi zgęstniała… nie wiem może to też jakiś ferelny egzemplarz:/ ale do czego zmierzam… zauważyłam ,że rzeczywiście paznokcie mimo tego, że są twarde zaczęly mi się rozdwajać… kruszyć na końcach… przestałam stosować jakąkolwiek odżywkę na porost i wzmocnienie, od czasu do czasu nakładam nawilżającą Essie , a moje paznokcie są w świetnej formie i nie wiem czy przyczyną rozdwajania i łamania była zbyt długa kuracja, czy ferelny egzemplarz czy moje paznokcie przestaly się po prostu lubić z nią… ot taka historia, ale mówimy tu o lakierze, nie miałam i miałam przez chwilę chęć zakupu, ale po tym co mi się podzialo, troszkę się boję:/ wrócę może do tematu za jakoś czas :) Twój kolor bardzo ładny i bezpieczny :) u mnie takie kolory slabo wypadają :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie pamiętam Twoją recenzję MC:) Szkoda, że tak się stało. Sama chciałam trochę odmiany bo jednak NT uzywam od kilku lat (z przerwami) i sądziłam, że dobrze zrobi taka odmiana. No niestety... Podobnie mam z Essie Help Me Grow, początek extra a potem im dłużej, tym gorzej :(
UsuńMożliwe, że czas kuracji ma także znaczenie. Ja robię przerwy po mniej więcej paru miesiącach. Po fatalnej przygodzie z bazą Peel Off Essence szukałam czegoś innego na wzmocnienie, jednak NT okazał się dla mnie jedyny i niezawodny.
Takie kolory od czasu od czasu lubię, może nie jestem zagorzałą wielbicielką ale nauczyłam się je doceniać :)
Wypróbowałabym, ale cena odstrasza. Nie mniej jednak, ciekawi mnie, jakby się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńGdyby w pełni sprawdziła się opcja 2 w 1 to nie miałabym problemu z zakupem kolejnej sztuki, ale sam kolor to za mało ;)
Usuńjak czytałam początek to myślałam, że trafiłam na ideał. ale część o rozdwajaniu już mi się nie podobała, szczególnie dlatego, że nie mogę dojść z moimi paznokciami do ładu.
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam podobnie, ale im dłużej używałam tym bardziej wiedziałam, że nic z tego nie będzie.
UsuńKolorowa odżywka? Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńPomysł, który wymaga dopracowania.
Usuńfajny bajer :) ale ja i tak odkąd odkryłam właśnie nail tek 2 jestem mu wierna i bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDlatego postanowiłam już nie próbować żadnych nowości w tej materii :)
Usuńmiałam zwykłą odżywkę z Micro Cell 2000, na początku myślałam, że robi cuda z moimi paznokciami, ale po dłuższym stosowaniu (a używałam jej jako bazę pod lakier) paznokcie zaczęły mi się rozdwajać i łamać. a kolor tego lakieru/odżywki jest miły dla oka :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem szału nie ma ;) a wcześniej spotykałam same "ochy i achy" :DD
UsuńJako sam kolor bardzo ładny i podoba mi się. :) Jako odżywka mam wrażenie, że średnio dał radę.
OdpowiedzUsuńW postaci odżywki w ogóle trudno mówić o efektach ;)
Usuńrozumiem, że można wydać sporo kasy na fajny lakier do paznokci, sama co jakiś czas takie głupstwo popełniam ;) ale to musi być naprawdę wyjątkowy odcień i ogólnie fantastyczna jakość, 70zł za lakier, który Ci przesusza paznokcie i doprowadza do ich rozdwajania zdecydowanie będę omijać szerokim łukiem, zwłaszcza, że żaden kolor z tych, które widziałam mnie nie powalił na kolana :)
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała, że taki będzie, to nie kupiłabym. Proste :) Jednak chciałam się przekonać jakie walory będzie posiadać dla moich paznokci, nie sposób przewidzieć tego wcześniej.
UsuńTak, odcień bardzo mi pasuje a jakość zasługuje na uwagę. To jest dla mnie plus. Przesuszanie i rozdwajanie to efekty całej kuracji, a nie pojedynczego zastosowania. Dlatego został ze mną, bo wiem że przy malowaniu od czasu do czasu nic złego się nie dzieje. Z pozostałych kolorów tylko jeden bardzo mi się podobał, ale mam już identyczny odcień z Ciate. Poza tym to są wyłącznie moje odczucia, może ktoś inny jest bardziej zadowolony?
Bardzo ładny, delikatny kolor. Taki w sam raz na wiosnę :) I trzymał się aż 7 dni? No to naprawdę jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie ma właściwości odżywczych dla płytki paznokcia.
Tak, trwałość jest godna uwagi w moim przypadku dlatego został ze mną. Niestety w postaci odżywki to nieporozumienie.
UsuńMam inny odcień tej odżywki, ale jakoś nie jestem w stanie nosić go regularnie, aby przekonać się czy faktycznie działa. Zależy mi aby płytka przestała się rozdwajać. Przyrostu nie potrzebuję, bo nie lubię ich ciągle piłować... w sumie to same szybko rosną.
OdpowiedzUsuńA skoro nie pomaga to nie będę się męczyć z noszeniem jednego koloru tyle czasu ;) Nail tek i Seche to też mój ulubiony duet i będę się tego trzymać.Tylko na razie zdradzam go z odżywką kinetics i Essie Good to go :P
A tak w ogóle to śliczny kolor wybrałaś :D
U mnie są takie fazy, że jak zaczynam nosić jeden kolor to czasami ciągnie się to kilka tygodni :) No i MCCR wpisał się wtedy w potrzeby, poza tym chciałam sprawdzić o co tyle szumu. na blogach oglądałam same prezentacje kolorów bez większego skupienia się na właściwych cechach produktu.
UsuńJa lubię długie paznokcie więc szybki przyrost jest mile widziany, ale ostatnio mam pod górkę. Liczę, ze NT II to zmieni :)
Dziękuję :)) jedyny, który wywołał we mnie chciejstwo.
Mam odżywkę MicroCell 2000, jestem dopiero na początku kuracji więc jeszcze nie wiem co i jak. Nail Tek II stosowałam kiedyś bardzo długo, opisywałam nawet kurację na blogu- ogólnie byłam zadowolona i wrócę do niego jeśli Micro zawiedzie.
OdpowiedzUsuńW ogóle podoba mi się pomysł na połączenie koloru i odżywki:)
Pomysł super, tylko efekty nie bardzo ;)
UsuńSzkoda, że jednak ten lakier nie sprawdził się do końca...
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo ładny, taki neutralny :)
Kolor wygrywa :)
UsuńJa sie szczerze mowiac chce przymierzyc do odzywki Micro Cell, bez koloru.. bo ta Citra od Ciebie nie przyniosla absolutnie zadnych rezultatow :( jedynie co, to to ze paznokcie sa mocniejsze kiedy ja naloze do chwili zmycia.. (ponadto Citra swietna jest jako baza badz top do kolorow!!) no i regenerum tez sobie nie poradzilo. Szkoda :(
OdpowiedzUsuńCITRA u mnie także nie zdała egzaminu, była dobra jako lakier bezbarwny ale liczyłam, że może u Ciebie będzie inaczej. Szkoda.
UsuńMoże z Micro Cell będziesz bardziej zadowolona, a Nail Teka II próbowałaś?
Nie próbowałam Nail Teka, ale ktoś gdzieś kiedyś wspominał o chyba odżywcze Sally Hansen. Coś mi świta w głowie :P
UsuńChciałam to kiedyś kupić, ale teraz widzę, że jednak takie cudowne nie jest :) Może i tak kiedyś, kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńZaspokoiłam swoją ciekawość. Czasami warto, a czasami nie ;)
UsuńJak widzę, mimo że lakier miał pomóc zregenerować paznokcie, to wcale pożądanego rezultatu nie miał. W moim odczuciu jeśli lakier to lakier, a odżywka to odżywka. Co prawda nie wszystkie odżywki też działają na korzyść naszych paznokci i pasują dla naszej płytki. A poza tym powinno się przede wszystkim dostarczać organizmowi odpowiednich składników. W każdym razie produkt jako regeneracja dla paznokci raczej odpada. Aczkolwiek ma fajny, neutralny wygląd.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze był problem z paznokciami więc wspomagam się innymi metodami, dlatego stawiam na odzywki i suplementy. W zasadzie Nail Tek II uratował mnie od tipsów itp. cudów, wybrałam swoje naturalne paznokcie aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że to jest jak z ograniczoną odpowiedzialnością ;)
UsuńW każdym razie przekonałam się na własnej skórze jak to jest z Micro Cell i to był świadomy wybór podczas zakupów.
Nigdy nie miałam do czynienia z Micro Cell, ale podoba mi się idea odżywki nadającej kolor zupełnie jak lakier do paznokci.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że jak będzie okazja, przyjrzę się uważniej.
Buziak
Idea na plus, tylko że nie bardzo znajduje zastosowanie.
UsuńŁadny kolorek, szkoda, że odżywka nie do końca się sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba :)
Usuńnie znam i cały 'szał' na nie przeszedł obok mnie obojętnie - kolor przyjemny jednak widać, że połączenia przyjemnego z pożytecznym w przypadku lakieru nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńWe mnie rozbudził ciekawość i chęć sprawdzenia, czy faktycznie działa. Teraz wiem, że nie bardzo.
UsuńJa odżywki używam od czasu do czasu. Rzadko też kładę je pod lakier, bo... zwyczajnie nie chce mi się dokładać kolejnej warstwy :P
OdpowiedzUsuńCo do tych grudek, o których wspominasz, to dziwna sprawa. Ja również od czasu do czasu mam z takim efektem problem, ale to wynika albo z suchych miejsc na paznokciach (rzadko widać je 'gołym okiem', gdy nie przygląda się paznokciom z odległości 5 cm ;)), albo z paprochów, które zostawiają płatki kosmetyczne po zmyciu - te, o dziwo, też czasami trudno dostrzec, bo pojawiają się znikąd ;) Nie potrafię inaczej tego wytłumaczyć, bo inną sprawą są bąble pojawiające się podczas wysychania, a inną te grudki, które najwyraźniej muszą być zlokalizowane na paznokciu tuż przed nałożeniem emalii, bo nie sądzę, by owe w jakiś sposób wyparowały z buteleczki - jeśli już takie się wytrącają, to wraz z upływem czasu ich przybywa, nie na odwrót.
Mnie to nie przeszkadza i poza tym lubię mieć bazę pod lakier, która w wielu przypadkach zabezpiecza płytkę przed przebarwieniem. Nie stanowi to problemu i w zasadzie NTF II nie stanowi dodatkowej warstwy, która jest odczuwalna.
UsuńZ tego typu grudkami praktycznie się nie spotykam w przypadku nowych lakierów. A takim była ta sztuka, więc to mnie zastanawia. Co do suchych miejsc, czy ew. drobinek to nie odnotowałam takich sytuacji z innymi lakierami. U mnie od zmycia lakieru do nałożenia kolejnego to dość długa droga, nie robię tego od razu. Rozumiem, że mogą pojawić się nierówności na płytce która nie jest wypełniona np. bazą, ale to powtarzałaby się, a jednak nie ma miejsca. Problem zniknął po kilku użyciach.
Dodam, że lakier faktycznie był nowy i nie nosił śladów otwierania.
Ten lakier przypomina mi kolorem brudny roz;) tak czy inaczej-podoba mi sie!
OdpowiedzUsuńMoje pazurki ostatnio sie lamia i rozdwajajs:/ ale sie nie skusze, wole zwykla odzywke!
Trudno uchwycić ten kolor, jest specyficzny ale kapkę różu ma w sobie, fakt :)
UsuńSama wróciłam do Nail Teka II i przy nim już pozostanę .
Ja do Eveline SoS paznokciom rozdwajajacym sie lamliwym. Mam w buteleczce od ostatniej kuracji, ktora b.ladne efekty dala:)
UsuńDo mnie kolor nie przemawia zupełnie.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na czystą odżywkę Mikro Cell, może kiedyś kupię. Na razie moje paznokcie mają się dobrze, karmię je codziennie autorską mieszanką oleju winogronowego i arganowego z ekstraktem z cytryny [ wszystko wcisnęłam strzykawką do pustego opakowania po Regenerum :D Taki ze mnie Pomysłowy Dobromir ;) ] i działa :) Również na skórki :)
Każda z Nas lubi coś innego, po prostu :)
UsuńNiezła jesteś :) Jestem za leniwa na takie mieszanki, jeżeli już to wykorzystuję ulubione oleje lub oliwkę. A wersji kuchennej po prostu oliwę z oliwek i cytrynę, przy okazji :D
Mój kolorystyczny gust w kwestii lakierów ostatnio się zmienia, więc może za niedługo i ten kolor mi przypadnie :)
UsuńWiesz, bardzo polubiłam samo Regenerum, ale było go mało w pojemniczku, stosunkowo szybko się kończyło i cena też była taka niezbyt ;) Więc sobie zamówiłam olejki i w ostatecznym rozrachunku taniej mi wyszło, jets w 100% naturalnie i działa :)
ja żadnego lakieru tej marki nie miałam, i nie ciągnie mnie aby wypróbować ich ofertę. ten kolorek spodobał mi się średnio, ma jakąś taką poświatę, która nie przypadła mi do gustu. poza tym nie podobają mi się ich etykietki ;)
OdpowiedzUsuń:))) Dla mnie etykietka nie ma znaczenia, skupiłam się na kolorze i jestem zadowolona, że go mam. Jednak walory pielęgnacyjne żadne więc powtórki nie będzie.
Usuńbardzo mi się podoba kolor :-) ale formaldehyd działa na mnie identycznie, rozdwajanie koszmarne :-( byłam dziś na polowaniu lakierowym w stolicy i... znowu nic nie kupiłam :-/ no jakoś mi się nie podoba to, co widzę w sklepach. może te świetlówki przekłamuja, ale finalnie nie podoba mi się nic a nic...
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ale gdzie Ty widzisz tutaj formaldehyd? chyba, że padło mi na oczy :D W odżywce MC wiem, że jest lecz tutaj nie dostrzegłam go w składzie.
Usuńu mnie miszczem jest bezbarwna wersja Micro, która piękne mi paznokcie zrobiła (na tyle na ile piękne mogły być ;))
OdpowiedzUsuńa kolor fajny od czasu do czasu, tak dla odmiany :)
U Ciebie MC daje taki efekt jak u mnie NT II :)
UsuńJak mam krótkie paznokcie to nie lubię krzykliwych kolorów.
A mi się kolor jakoś nie widzi. I zaskoczona jestem, pierwszy raz czytam jakieś negatywy na temat tych produktów. Miałam się zaopatrzyć w ich lakier ale chyba sobie podaruje jeśli potrafią wysuszać.
OdpowiedzUsuńKolor to najmniej ważna rzecz :) On ma się podobać mnie :D Natomiast walory pielęgnacyjne niestety u mnie się nie sprawdziły i przejrzyj sobie komentarze, bo niektóre osoby także narzekają na efekty po Micro Cell. Dla mnie to także zaskoczenie, bo nie spotkałam się z negatywną oceną jak decydowałam się na zakup, co daje do myślenia :)
UsuńMyslalam o tej odzywce w normalnej wersji, ale odzywki ktore uzywam na razie mi odpowiadaja, wiec moze kiedys sie skusze
OdpowiedzUsuńMnie już chyba nic nie skusi. No chyba, że NT II zniknie z rynku i będę musiała szukać zamiennika ;)
UsuńA mnie sie wydaje, ze to po prostu zwykly lakier, ubrany w barwne slowa producenta o cudotworczym dzialaniu za koszmarna cene ;/
OdpowiedzUsuńHm, zwykły lakier nie wpływa na przyspieszenie wzrostu paznokci. Przynajmniej u mnie :) co do reszty, to już inna kwestia.
Usuńnie przepadam za takimi kolorkami
OdpowiedzUsuńNie każdy się dobrze w takich czuje ;)
UsuńJa jakoś zawsze te markę omijałam nawet nie przyglądając się- teraz jak w blogosferze o niej się mówi to zaczyna mnie interesować :D
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie był trochę odwrotny efekt, bo im więcej o czymś to tym bardziej miałam dystans....aż dojrzewam do momentu, w którym mówię- sama muszę się przekonać :D
Usuńpółtora miesiąca z jednym kolorem na paznokciach? twarda z Ciebie sztuka :)
OdpowiedzUsuńMam takie fazy :) no i chciałam sprawdzić jej faktyczne działanie.
UsuńWybrałaś bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńTakże wpadł mi w oko :)
Usuńa widzisz, nie wiedziałam o istnieniu kolorowych odżywek:) Fakt, że nie potrzebuję do paznokci w ogóle odżywek;)
OdpowiedzUsuńJednak to fajne sprawa i uwiódł mnie kolor:)
pozdrawiam
Zazdroszczę! u mnie bez wspomagania ani rusz :(
Usuńtrwałość zachwyca oraz połączenie odżywki z lakierem kolorowym. Moje paznokcie też są teraz mocne po wapnie i obecnie łykanych drożdżach ale brakuje im elastyczności przez co potrafią się rozdwajać lub pękać przy uderzeniu. Wracam do olejowania paznokci, bo na razie nie mam co malować:/
OdpowiedzUsuńU mnie najlepszą formą na takie dolegliwości jest NT i Merz Spezial :)
UsuńNie jestem fanką bezpiecznych kolorów ale ten wpadł mi w oko.
OdpowiedzUsuńStan moich paznokci znacznie się teraz poprawił bo wcześniej wołał o pomstę do nieba. Podejrzewam, że to akurat zasługa drożdży.
Kiedyś także nie byłam, ale.... z czasem zaczęłam je doceniać :)
UsuńU mnie drożdże odpadają, nie mogę. Dlatego wybieram inne formy wspomagania.
Z tej firmy jeszcze żadnego produktu nie miałam, ale wcześniej czytałam opinie o odżywce MicroCell, że potrafi mocno wysuszyć i skórki i paznokcie. Dlatego też wolę pozostać przy Nail Teku II i nawet kolorowa forma tej odżywki mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMnie to trochę zaskoczyło, bo bardzo dbałam od nawilżenie i natłuszczenie. Zostaje tylko w wersji doraźnej ;)
UsuńNie miałam MicroCell`a ani Nail Teka. Jakiś czas miałam problem ze wzmocnieniem i zapuszczeniem paznokci. Wydaje mi się,że wtedy naprawdę pomógł mi olej kokosowy wcierany w skórki i płytkę. Tyle że wtedy nici z malowania. Ale na chwilę obecną mają super długość
OdpowiedzUsuńNie, bez malowania paznokci nie wytrzymam :) Oleje wcieram w przerwie pomiędzy jednym a drugim malowaniem.
UsuńMoje paznokcie zawsze były słabe więc nawet nie liczyłam, że samo olejowanie je wzmocni.
Ja nie przepadam za wersjami kolorystycznymi tej odzywi ale samą odzywkę bardzo polecam:) Saam musze po nia teraz siegnąć hihi
OdpowiedzUsuńZostaję przy sprawdzonym NT II :)
Usuńmam w kolorze nude i traktuje ją jako lakier awaryjny, czyli jesli chce szybko pomalowac paznokcie, zawsze łatwo się nią mlauje szybko schnie i nie trzeba topu, jako odżywka nie zrobiła na mnie efektu wow
OdpowiedzUsuńU mnie finalnie też pozostała w takim wydaniu, jednak wiele recenzji świadczyło o czymś innym. Powtórki zakupu nie będzie.
UsuńKolor zupełnie nie mój akurat. Szkoda, że efekty były tylko chwilowe, już myślalam że okaże się dobry na dłuższą metę..
OdpowiedzUsuńNa dłuższą metę tylko doraźnie :/ szkoda.... ale jednak zostaję przy sprawdzonych produktach.
UsuńWybór kolorów jest ciekawy, lecz na problematyczne paznokcie nie wybrałabym nic rzucającego się w oczy stąd bezpieczna opcja :)
Pomysł sam w sobie jest przedni. Kolor też bardzo mi się podoba. Szkoda tylko, że nie spełnił do końca Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńCzasami i tak bywa ;)
UsuńKolor sam w sobie śliczny - mi jednak szkoda byłoby wydać 70 zł na lakiero - odżywkę :/
OdpowiedzUsuńChciałam się przekonać na własnych paznokciach i na bazie różnych recenzji nie było przesłanek ku takiej sytuacji...
UsuńKiedyś Pani w D. chciała mi wcisnąć Micor Cell na siłę. Zachwalała, pieśni dziękczynne wyśpiewywała, ale się nie dałam. Ja z natury przekorna jestem i jak ktoś coś mi wciska to się zapieram i nie biorę. Niemniej jednak kolor Sandy Beach. Kolor piękny, ale moje dłonie z takim odcieniem się nie lubią nad czym bardzo mocno ubolewam :(
OdpowiedzUsuńPanie z D. czasami potrafią być bardzo przekonywujące :DDD a z Ciebie twarda sztuka :)
UsuńMnie do tej firmy w ogóle nie ciągnie, ale jak ognia unikam formaldehydu - bolą mnie po nim paznokcie ;/. A na przesuszenie paznokci polecam Ci wcieranie olejków po każdym zmyciu lakier, trochę to upierdliwe ale mi pomaga, bo paznokci mam mocne ale łatwo je przesuszyć :)
OdpowiedzUsuńAle ja go tutaj nie widzę w składzie, chyba że padło mi na oczy?
UsuńJej, tak pomyślałam, bo na innym blogu ktoś pisał, ze czysta odżywka go ma. O kurcze mój błąd, pomyślałam że kolorowa tez będzie go mieć, wybacz! :)
UsuńNie ma za co :* tylko wertowałam go tak często, że miałam wrażenie o pominięci czegoś ;) Wiesz, coś takiego jak wpatrujesz się w jedną frazę przed dłuższą chwilę i coś "nie gra" w słowach. Nie wiem jak to nazwać :crazy:
UsuńOdżywka ma i tam nawet producent deklaruje o zawartości %, dlatego odpuściłam bo chciałam spróbować czegoś bez. No i efekt taki sobie, bo dla przykładu NT II czegoś takiego nie czyni.
No właśnie tak się zasugerowałam tą czystą odżywką :)
Usuńnie mam jakoś szczególnie zniszczonych paznokci, co biorąc pod uwagę częste malowanie, jest niemałym cudem :) jakiś czas temu zastanawiałam się nad tym lakierem z odżywką, ale odpuszczę. póki nic się nie dzieje, nie będę na siłę szukać "pomocy" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
U mnie cuda działa Nail Tek II :)
Usuń