Revlon Chroma Chameleon





Seria Chroma Chameleon pojawiła się w zeszłym roku i wiele się nie zastanawiałam, musiały być moje. Na początek kupiłam dwa kolory po czym dokupiłam jeszcze dwa i dzisiaj pokażę całą czwórkę: Tanzanite, Amethyst, Aquamarine i Cobalt.

Świetnie zostały pokazane TUTAJ. Sama nie byłam w stanie uchwycić tego momentu kiedy kolor ulega przeobrażeniu. Przygotowałam krótką prezentację każdego odcienia w innym świetle. Z mojej gromadki najbardziej lubię Cobalt, jest dla mnie odcieniem idealnym. Pomimo słabości do fioletów jednak zwycięża moja miłość do niebieskości wszelkiego rodzaju. Zaraz po nim plasuje się Amethyst, jego nosiłam do tej pory najczęściej :)

Lakiery mają wygodne pędzelki, włosie jest elastyczne i sprężyste. Pomi, że nie należą do szerokich, to włosie dobrze układa się na paznokciu podczas malowania.

Konsystencja płynna, niezbyt gęsta a w zależności od koloru poziom krycia przeciętny, dobry i bardzo dobry :)

Co do trwałości nie wypowiem się, za każdym razem sięgam po bazę w postaci NTF II i Seche Vite. Mogę jedynie dodać, że bez pomocy SV Aquamarine może schnąć wieczność... stąd też małe skazy na paznokciach, ale nie jest on moim faworytem i raczej nie zostanie ze mną więc nie miałam ochoty na więcej prób. Do obłocenia podchodziłam 3 razy... W końcu się udało! Jednak lakier ma krycie „a’la mgiełka”. Poniżej zobaczycie 4 warstwy i nadal to jeszcze nie było to.



Dla odmiany Cobalt kryje idealnie już przy jednej warstwie, choć ja i tak wybieram dwie :)




Tanzanite wymaga dwóch, jedna nie prezentuje się zbyt dobrze.



Amethyst nieźle prezentuje się już przy jednej ale jak dodamy drugą odcień zyskuje na intensywności.


Przygodę z lakierami Revlonu uważam za udaną biorąc pod uwagę, że .... nie przypominam sobie bym wcześniej sięgała po lakiery tej marki. Nie wiem dlaczego. O ile inne produkty goszczą u mnie mniej lub bardziej regularnie, to lakiery do paznokci znajdowały się na szarym końcu listy. 

Też tak czasem macie? :)

Pozdrawiam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...