Dzisiaj pora na prezentację kolejnego kosmetyku firmy Mythos, który nie przekonał mnie do siebie. Głównie za sprawą mylącej nazwy, która nijak się ma do oryginalnej nazwy. Podążyłam za tym, co widnieje na stronie KLIK! Uważam, że bezpieczniej byłoby zachować pierwotną nazwę i nie silić się na wymyślanie dziwnych nazw, które na domiar złego nie mają nic wspólnego z faktyczną funkcją produktu.
Zacznijmy od tego, co widnieje na opakowaniu Hair & Body Intensive Moisturizing Dry
Oil, No Rinse Off. Skąd pomysł na mgiełkę? Nie mam pojęcia. Owszem, w
postaci dozownika znajdziemy atomizer ale nic poza tym. Ciało i włosy, jak
najbardziej ale Intensive Moisturizing
Dry Oil, to nadal żadna mgiełka...
Być może zrobiłam błąd podczas wyboru, ponieważ skupiłam się
na określeniu „mgiełka” i oczekiwałam produktu, który nie jest olejowy.
Plus za aplikację,
z atomizera wydobywa się mocno rozproszony strumień i nie polecam aplikować bezpośrednio na
skórę/włosy kiedy przebywamy w pomieszczeniu. Gwarantuję, że czeka nas wtedy
gruntowne sprzątanie wszak to olejowa formuła.
Na bazie poznanych suchych olejków ten przedstawia się jako
przeciętniak w moim osobistym rankingu. Dlaczego?
Jest bardzo tłusty.
Dość szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemnie nawilżoną/natłuszczoną,
ale mam wrażenie, że skóra pokryta jest takim dziwnym filmem. Osobiście
przeszkadza mi to.
No i zapach, coś słodkiego, coś ziołowego. Nie potrafię
zdefiniować z czym mi się kojarzy, ale jest dla mnie męczący.
Włosy? O nie!
Ciężko się go zmywa, obciąża a co więcej musiałam przyłożyć się do umycia
włosów, by po wysuszeniu nie wyglądały jak smętne strąki. Być może faktycznie
taka mieszanka może zabezpieczyć włosy przed działaniem morskiej wody, ale nie
będzie dane mi tego sprawdzić. Ochrona UV nie przemawia do mnie i wydaje mi
się, że dużo lepiej poszukać do włosów czegoś, co faktycznie należy do tzw.
linii słonecznych biorąc pod uwagę okoliczności podczas których będzie taki
produkt wykorzystywany.
Pojemność 200ml w
cenie 69,90 PLN – dość drogo, choć jest to wydajny produkt ale szczerze
wolę kupić olejek Caudalie
Divine Oil oraz wcześniej już opisywaną oliwkę Mythos
Anti-stress massage oil, która wypada dużo korzystniej :)
Produkt jest ważny
przez 12 miesięcy od chwili otwarcia. Opakowanie to butelka ze sztucznego tworzywa
z atomizerem.
Mythos Mgiełka do włosów i ciała, ochrona przed słońcem/Hair
& Body Intensive Moisturizing Dry Oil można kupić TUTAJ
Przygoda z Mythos wypadła u mnie pół na pół ;) W kolejce
czeka jeszcze jeden kosmetyk do zaprezentowania, a potem pojawi się mini
podsumowanie.
Jaka jest Wasza znajomość greckich kosmetyków?
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.