Dzisiaj będzie post z cyklu łatwo, miło i przyjemnie :) W
sam raz na nadchodzący weekend, dla relaksu i krótkiego przeglądu, co przybyło
nowego i jednocześnie stanie się zwiastunem nadchodzących recenzji.
Nowości otwiera produkt, który już dobrze poznałam. Pierwszy
raz serum Hydra Cool firmy iS Clinical
kupiłam w zeszłym roku. Była to jedna z najlepszych decyzji jaką mogłam dokonać.
W międzyczasie ponowiłam zakup, a dzisiaj to już trzecie opakowanie i wkrótce
zagości na łazienkowej półce. Dlatego też postanowiłam przygotować pełną
recenzję. W zeszłym roku dzieliłam się wrażeniami na temat iS Clinical Serum
Regenerujące Pro-Heal Advance + 15%/4% Firma ma ciekawą ofertę i mam
nadzieję, że z czasem będzie pojawiać się więcej recenzji.
Pat & Rub, Tonik
Łagodzący i ekoAmpułka 3 oraz masło do ciała z serii Hipoalergicznej. Można
powiedzieć, że to zestaw na „do widzenia”. Bardzo lubię i cenię działanie tych
produktów, lecz masła P&R mają ograniczony wybór pośród wariantów
zapachowych. Zwyczajnie znudziło mi się bazowanie tylko na serii Rozgrzewającej
i Hipoalergicznej. Tonik, jest super tylko chcę poznać inne rzeczy. Podobnie
jest z ekoAmpułką. Wkrótce stukną ponad dwa lata regularnego zapraszania
P&R, starczy :)
Dr. Scheller serum
Jojoba & Shisandra Irritationsmilderndes Intensiv-Serum (Intensywne serum
łagodzące podrażnienia) oraz krem Mimikfalten Creme Johannisbeer & Marula (krem
przeciw zmarszczkom mimicznym z wyciągiem z porzeczki i maruli). Z tym
zestawem miałam już przyjemność parę razy, dobre efekty przekonały mnie do
powrotu a z racji, że bardzo lubię ofertę Dr. Schellera nie zastanawiałam się
dwa razy, kiedy pojawiła się okazja do zakupu. W UK nie mam dostępu do tej
marki od ręki więc...
Uriage Woda termalna,
nie może jej u mnie zabraknąć. Odkrycie tego roku :D które większość z Was
dobrze zna i chwali.
Nail Tek, to
oczywisty wybór. Odżywki i oliwka Renew towarzyszą mi od kilku lat. Więcej
niebawem napiszę w odsłonie poświęconej mojej pielęgnacji dłoni oraz paznokci.
Caudalie Vinosource
S.O.S Mornig Eye Rescue, kupiłam w maju i tak sobie odleżał swoje, by zająć
miejsce kremu pod oczy Filorga Optime Eyes. Na razie za wiele o nim nie
napiszę. Może jedynie to, że po 10 dniach stosowania rano i wieczorem nie widzę
szans na ponowny zakup.
REN, pewnie gdyby
nie zakup miniaturki która była dodatkiem do InStyle, nie byłoby tego pakietu.
Bo raz, że przełamała ona moją niechęć do marki oraz przekonała do drugiej
szansy, to jeszcze była oferta na -20% z kodem podanym dla czytelników InStyle. W taki oto sposób wybrałam:
Clarimatte Clarifying Toner, Rosa Centifolia Foaming Cleanser plus do tego dwie
próbki do zamówienia wg własnego uznania. Zainteresowały mnie: Clarimatte
Invisible Pores Detox Mask , Clarimatte T-Zone Balancing Gel-Cream.
Wisienką na torcie stała się wyprzedaż -50% na SpaceNK, gdzie pojawiły się zestawy pielęgnacji
Laury Mercier na które miałam od dawna ochotę tylko cena studziła mój zapał :D
Wybrałam apetyczny Crème Brulee, który polecam fanką słodkości, zapachów
jadalnych. Jestem bardzo zadowolona z tego kwartetu, ale.... I niech reszta
poczeka do czasu pełnej recenzji :D
Zostając jeszcze w
temacie Laury Mercier udało mi się w końcu kupić wymarzoną paletę. W
zeszłym roku przespałam, dosłownie! Bo inaczej nie mogę tego nazwać – możliwość
zakupu Laura
Mercier Artist’s Palette for Eyes i byłam wściekła na siebie. Co prawda
była dostępna jeszcze np. na eBay, ale w zbójeckich cenach i stwierdziłam, że
nie będę taką wariatką ;)) odpuściłam. Wtedy też na nowo wróciło chciejstwo
zestawu Luxe
Colour Wardrobe Dual Decker Colour for Eyes and Cheeks, ale z racji że
to edycja z zimowej kolekcji świątecznej w 2013r. nie miałam ochoty płacić ceny
podstawowej. Ponownie z pomocą przyszła wyprzedaż na SpaceNK i oferta -50%.
Jednym słowem, opłacało się poczekać a ja jestem w pełni zaspokojona w kwestii
kolorówki. Paleta jest idealna na wyjazdy i nie tylko. Zasługuje na bliższą
prezentację :) Powiem tylko tyle, że do palety zostały dołączone trzy mini
pędzelki i one wyleczyły mnie z zakupów pędzli MAC’a i Toma Forda. Na mojej
chciejliście nastąpi małe przetasowanie.
Kochana Simply :* zrobiła mi
niesamowitą niespodziankę i dostałam od Niej zestaw mask algowych oraz peeling
enzymatyczny z e-naturalnie. Sama na pewno nie zdecydowałabym się na takie
zakupy. Cały pakiet poszedł już w ruch, wrażenia mocno (z)mieszane. Jedno jest
pewne, widzę oraz odczułam różnicę pomiędzy tymi algami a tymi z Organique.
Peeling enzymatyczny pokazał także drugą stronę, na pewno wiem skąd tyle
pochlebnych opinii ale czy mnie uwiódł? Tą odpowiedzią oraz innymi wrażeniami
podzielę się podczas pełnej recenzji.
Prezentację zamyka
oczekiwany pakiet od mojej Dobrej Duszy :* Będę testować/sprawdzać pierwsze
wrażenia w temacie marki Yonelle, a
przy okazji dostałam kilka innych cudów :)))
Szaleństwo kontrolowane
:D Znacie coś z tego zestawu? I jak Wasze zakupy w ostatnim czasie?
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.