Witajcie, mam na imię Joanna i jestem kredkoholiczką :D A
tak właściwie, to uzależniona jestem od kolorowych kredek, eyelinerów i
wszystkiego czym tylko można zrobić kolorową kreskę na oku.
Na początku miałam problem, ponieważ nie bardzo wiedziałam
jak pokazać swoje zasoby z tej puli. Postanowiłam
wybrać najlepsze z najlepszych i przygotować krótki przegląd. Jest to
jedynie mały wycinek tego, co posiadam. Na pocieszenie dodam, że staram się nad
tym zapanować i... od dawna nie kupowałam nic nowego.
Moim ideałem pośród eyelinerów była seria Extreme Art Eyeliner marki Gosh/recenzje/ Niestety
za kilka chwil będę musiała pożegnać się z nimi na zawsze. Uwielbiam produkty
wodoodporne, a te linery były nie do zdarcia. Dosłownie! :) Poza tym miały
przystępną cenę i ogromną paletę kolorów.
Prezentację rozpoczynam przegląd od
kredek. Od pewnego czasu dominuje w moich zbiorach przewaga kredek z Sephory
seria Jumbo Liner 12hr Wear Waterproof:
29 Purple
Glitter
14 Violet
22 Dark
Taupe Shimmer
24 Dark Brown Matte
09 Kaki
(słocze w kolejności od lewej do prawej )
Posiadają kilka
zalet: duży wybór kolorów, świetną trwałość i przystępną cenę. Do tego
ciągłe promocje sprawiają, że można kupić je za bardzo mało lub niewiele. W
zależności od naszych preferencji możemy wybrać wariant Crayon Contour Yeux 12h, o którym wspomnę poniżej.
Jedynym minusem jest
słaba wydajność. Kredki posiadają dość miękki „wkład” i podczas regularnego
stosowania znika w oka mgnieniu. Dlatego też nie przywiązuję się do nich za
bardzo, poza tym nie mam stałego dostępu do Sephory, a zanim zaczęłam je kupować
przy okazji poznałam mojego faworyta o którym będzie za chwilę :)
Zaliczyłam także spotkanie z ArtDeco Soft Eye Liner 87 i myślę sobie, że kiedyś powiększę
zasoby, bo kolor który ze mną został ma duży potencjał i stawiam ją wyżej ponad
kredki z Sephory. Jest znacznie lepsza jakość samego grafitu, nie wiem tylko
jak z kolorami. Trwałość na plus :)
I teraz kilka słów na temat mojego kredkowego faworyta,
którego odkryłam dzięki Monice z Bloga
Moniszona, jeszcze raz ogromne podziękowania :)))
bareMinerals Round the Clock Waterproof Eyeliner, to seria którą odkryłam dzięki takiemu oto
zestawowi /KLIK/ Poniżej zaprezentuję tylko czerń o
nazwie Midnight, ale mam kilka innych kolorów i każdy mi gwarantuje taką
samą jakość. Liczę, że w okresie około świątecznym pokażą się nowe kolory lub
ciekawe zestawy. Namawiam do wypróbowania. Kredki pomimo, że są w tradycyjnym
wydaniu, czyli do temperowania charakteryzują się wysokiej jakości wkładem,
pigmentacją oraz trwałością a przy tym suną po skórze bez najmniejszego
problemu. Do tego bardzo dobra relacja cena/wydajność/jakość. Nie trafiłam do
tej pory na nic innego, co mogłoby przebić ofertę bareMinerals pod tym kątem.
Poniżej Sephora
Crayon Contour Yeux 12h w kolorach:
12
Cappuccino (Glitter)
29 My
boyfriend’s jeans (Shimmer)
Słocze od
lewej: ArtDeco Soft Eye Liner 87, bareMinerals Round the Clock Waterproof Eyeliner Midnight, Sephora Crayon Contour Yeux 12h -12
Cappuccino & 29 My boyfriend’s jeans
Płynny liner z ArtDeco Dip Eyeliner 8 Purple Date /pełna prezentacja/ zasługuje
na uwagę. Ma genialny pędzelek, kolor i jakość.
Make Up Store Purple Rain, to Mikołajkowy prezent od Agaty :* szalenie go lubię, holograficzny brokat w jasnofioletowej bazie czyni cuda solo
jak i zarówno w połączeniach z innymi kolorami.
Make Up Atelier Paris
Ultra Liner Noir i niezwykle precyzyjny pędzelek. Głęboka smolista
czerń. Mam do niego tylko jeden zarzut, wodoodporność występuje jedynie na
dobrze „zagruntowanej” skórze. Nie polecam nakładać go solo, efekt pandy
gwarantowany. Gdyby poprawiono jego jakość mógłby stać się niezłym hitem. Nie
sądzę abym kupiła go ponownie, ale jeżeli ktoś poszukuje dobrej jakości czerni
i chce go wykorzystywać przy pełnym makijażu oka, polecam :)
Pozostawia piękne winylowe
wykończenie.
Zoeva Cat Eye pen
Blackest Black, idealny liner w pisaku. Mam go już wiele miesięcy, a pomimo
regularnego używania on nadal zachowuje się jak nówka. Nie liczyłam na tak
długą i owocną współpracę. Precyzyjna końcówka pozwala na różne warianty
kreski, czerń jest nasycona i nie blaknie w ciągu dnia. Zdecydowanie ponowię zakup.
Słocze od
lewej: Make Up Store Purple Rain, ArtDeco
Dip Eyeliner 8 Purple, Make Up Atelier
Paris Ultra Liner Noir, Zoeva Cat Eye pen Blackest Black
Linery żelowe,
moja wielka miłość i słabość zarazem :) Przedstawiam Wam grupę kolorów, po
które sięgam najczęściej i najchętniej. Co prawda bardzo długo szukałam
idealnego pędzelka do nich i dopiero przypadkowy gift ze strony Sigmy przy
zakupie rękawicy odkrył I D E A Ł. Sigma
Eyeliner E05, to
o nim mowa :)
Inglot,
konturówki w żelu /pełna
prezentacja/ /kolor
#75/
Elizabeth Arden Color
Intrigue Gel Eyeliner Brown & Bronze Pearl, oba kolory kupione dość
dawno temu na Truskawce jak dobrze pamiętam nadal dobrze mi służą.
Bobbi Brown Long Wear
Gel Eyeliner 4 Violet Ink, przyciągnął moją uwagę kolorem, a pozostał
dzięki jakości. Odnoszę wrażenie, że linery z BB są niezniszczalne. Nie
zmieniają formuły podczas użytkowania, nie jestem zmuszona do reaktywacji,
kombinowania z zabezpieczaniem opakowania itd. Produkt od samego początku do
końca działa tak, jak powinien.
Słocze od
lewej: Elizabeth Arden Color Intrigue
Gel Eyeliner Brown & Bronze Pearl, Bobbi Brown Long Wear Gel Eyeliner 4
Violet Ink
MAD Minerals Oceanic,
Magnetism, Venomous pochodzą z okresu kiedy zawojowały mnie absolutnie. Są
ze mną już jakiś czas, ale nie mogę narzekać na ich jakość. Od czasu do czasu
zaglądam na stronę MAD Minerals i myślę, że kupię jeszcze jakiś inny kolor. Mam
w swoich zbiorach także płynne linery, które tam kupiłam i także zasługują na
uwagę. Jeden z nich pokazywałam przy TEJ
okazji. Może kiedyś napiszę o nich więcej :) ale same widzicie, że ciężko jest
pokazać wszystko ;)
Słocze od lewej: Oceanic,
Magnetism, Venomous
Rzadko sięgam po czerń w przypadku kreski, najczęściej
zagęszczam optycznie rzęsy i dobrze rozcieram „chowając” ją pod cieniem. Od
zawsze za to miałam słabość do kolorów, choć klasyka bywa dobra na niektóre
okazje. Z drugiej strony kiedy mam do wyboru czerń wolę postawić na brązy, a
nie narzucając sobie żadnych ograniczeń szaleję z kolorami :) W ostatnim czasie
powstrzymuję swoje zapędy wobec kupowania kolejnych kredek i linerów, ponieważ
dotychczasowe zasoby są zbyt duże. Po fali eksperymentów i szukania właściwych
odcieni bardzo dużo produktów poszło do kosza. To była naturalna droga
eliminacji, dlatego też kupuję coraz rozsądniej wybiegając w przyszłość. O ile
to tylko możliwe :))
A Wy, lubicie
kolorowe kreski, czy też może wybieracie tradycyjne kolory w makijażu oczu? :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.