Produkty do brwi
od zawsze przyciągały moją uwagę i dzisiaj chcę przybliżyć Wam kredki ze
Sleeka. Kupiłam dwa kolory z myślą o mojej Mamie, która zmieniła kolor włosów i
postanowiłam zrobić Jej niespodziankę. Z racji wyboru na odległość postawiłam
na Sleeka, by mniej więcej zobaczyć dopasowanie kolorów oraz, czy będzie
zadowolona z takiej opcji. Przy okazji wypróbowałam obie kredki na sobie. Byłam
ciekawa, czy odniesienie wobec Hourglass Arch Brow Sculpting Pencil ma
jakikolwiek sens (byłam bardzo sceptyczna) i być może moja opinia komuś innemu
pomoże podjąć decyzję.
Zacznę od tego, że Sleek w żaden sposób nie może równać się
z Hourglass.
To są dwa zupełnie różne kosmetyki, które łączy tylko pomysł. Pozostałe elementy jak: opakowanie,
jakość grafitu oraz jego właściwości, wydajność, to już zupełnie inna bajka.
Oczywiście jest także różnica w cenie. Jednak myślę, że dla osoby szukającej „swojego”
sposobu na podkreślanie brwi, właściwego koloru Sleek może stać się udaną
propozycją.
Sleek Eyebrow Stylist
w Boots kosztuje £5.99 i wiem, że niektóre sklepy internetowe w Polsce mają te
kredki w swojej ofercie w zbliżonej cenie.
Opakowanie jest
nieco tandetne, nie oczekiwałam tutaj niczego extra, lecz uprzedzam. Jakość
samego grafitu na plus, aczkolwiek w szybkim tempie zobaczymy ubytek.
Szczoteczka mogłaby być bardziej gęsta, bo donoszę wrażenie, że przy gęstszych
brwiach może okazać się mało przydatna.
Dołączony kartonik posiada wszystkie potrzebne informacje
oraz skład INCI (proszę wybaczyć przybrudzone opakowanie, ale i tak wybrałam
podczas zakupu najlepsze jakie były...)
Medium 717 to
ciepły rudawy brąz. Dla mnie samej okazał się zbyt ciepły i zbyt rudy, nawet do
łączenia z ciemniejszym kolorem lub do zestawień z cieniami. Natomiast to on
okazał się strzałem w 10-tkę dla mojej Mamy, bardzo ładnie uzupełnił się z
kolorem włosów.
Dark 718, to
chłodny brąz i wbrew pozorom wcale nie jest taki ciemny. Myślę, że duża grupa
osób może być z niego zadowolonych. Używam tego koloru kiedy makijaż mam bardzo
oszczędny bądź w ogóle z niego rezygnuję.
Propozycja Sleeka,
choć nie jest doskonała uzupełnia pewną lukę na rynku w moim odczuciu i może
zainteresować osoby, które lubią szybkie rozwiązania. A jednocześnie zapewniają
komfort użytkowania.
W krótkim
podsumowaniu:
- cena
- wykręcany mechanizm z dołączoną szczoteczką
- matowa konsystencja
- bezproblemowa aplikacja
- trójkątny kształt grafitu pozwala na precyzyjny makijaż
brwi
- konsystencja (aczkolwiek mam wrażenie, że jeżeli ktoś ma
duże braki do pokrycia może stać się ona minusem. Jest dość miękka i o wiele
bardziej woskowa niż kredka Hourglass)
- trwałość nie jest zła, choć mogłoby być lepiej. Z drugiej
strony jest to tylko kredka, nie produkt wodoodporny jak np. Aqua Brow.
Hourglass wygrywa pod kątem jakości, lecz posiada zupełnie inną formułę samego
grafitu.
- tylko trzy kolory: Light, Medium i Dark
Moimi faworytami do
podkreślania brwi to niekwestionowani ulubieńcy: MUFE Aqua Brow, Hourglass Arch
Brow Sculpting Pencil oraz Bobbi Brown Natural Brow Shaper & Hair Touch Up
03 Mahogany.
Posiadam również słynną pomadę ABH, lecz nie przekonuje mnie
ona do dalszego poznawania asortymentu marki. Moje poszukiwania zostały zakończone, a Wasze? :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.