Jakiś czas temu
zainteresowała mnie oferta marki GERnetic. Szperając w poszukiwaniu czegoś
do pielęgnacji cery z trądzikiem różowatym, łuszczycą, zmianami atopowymi
trafiłam na sporo pozytywnych wypowiedzi odnośnie produktów tej marki. Zasięgnęłam porady i postanowiłam kupić
krem Synchro 2000.
Synchro 2000, to ponoć najważniejszy
preparat marki do pielęgnacji twarzy i ciała. Jego zadaniem jest niezwykłe
działanie regenerujące, odbudowa warstwy ochronnej. Zalecany do stosowania w
postaci bazy dla pozostałych preparatów marki ma wzmacniać i potęgować ich
skuteczność, co przekłada się na znacznie lepsze efekty pielęgnacyjne. Aktywne
składniki odpowiadają za stymulacje i utrzymanie optymalnego poziomu odnowy
komórkowej. Tyle w skrócie. Skupię się wyłącznie na samym kremie, nie miałam
ochoty na zakupy w ciemno, a po kilku próbkach innych preparatów, wiem że
dobrze zrobiłam.
Opakowanie nie
jest zbyt piękne delikatnie mówiąc, ale dla mnie nie miało to większego
znaczenia. Wybrałam wariant o poj. 150 ml w korzystnej ofercie cenowej (nie jestem
w stanie podać Wam ceny, ale znacznie bardziej przyjazna niż oferowane
opakowanie 50 ml).
Zapach mało
przyjemny dla mojego nosa, bardzo mnie męczył i nie byłam w stanie wykorzystać
kremu do twarzy, aczkolwiek próbowałam. Lekka,
śmietankowa konsystencja szybko się wchłania bez tłustej warstwy. Skóra staje się ukojona, wyciszona.
Jednocześnie to dobra baza pod makijaż. Niestety zapach przekreśla go na całej
linii.
Działanie. Muszę
przyznać, że krem stosowany samodzielnie nieźle sobie radził z podrażnieniami
skóry. Świetnie działał na partie skóry
objęte zmianami łuszczycowymi, atopowymi. Łagodził swędzenie, przyspieszał proces
gojenia.
TUTAJ
można zapoznać się z pełnym opisem produktu (uprzedzając pytanie: miejsce
zostało wybrane losowo i nie mam nic wspólnego z tym sklepem, nie dokonywałam
tam zakupu)
Co prawda liczyłam po
cichu na mały CUD. Tyle się naczytałam pochwał i zachwytów, że pragnęłam
odczuć choć jego małą część. Rozczarowałam się, głównie dlatego, że identyczne
lub bardzo zbliżone efekty mogę spotkać w znacznie tańszych i lepiej dostępnych
preparatach. Po zużyciu całego pudełka stwierdzam, że nie ponowię zakupu. Jest
to dobry krem, a ja szukam czegoś wybitnego :) Do tego produkty GERnetic nie
należą do tanich, dla przykładu na Allegro widziałam opakowanie 250 ml za ok.
300zł więc..... niech sobie każdy sam odpowie na pewne pytania ;)
Zaspokoiłam swoją
ciekawość i... Szukam dalej przy okazji zostając przy sprawdzonych preparatach.
Ktoś zna ofertę GERnetic?
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.