MAC Toledo Collection, pierwsze wrażenia




Rzadko czekam lub wypatruję nowych edycji limitowanych z firmy MAC. Jednak tym razem uległam urokowi zdjęć reklamowych w podobny sposób jak przy okazji róży z LE Antonio Lopez, które możecie zobaczyć tutaj /link/ MAC Toledo Collection szybko wskoczyło na zakupową listę i czekałam tylko na dogodny moment :) Oto one :)))


Wrażenia na gorąco :) Już dawno nie było tylu emocji :D A to głównie za sprawą odcieni, które stawiają kropkę nad „i” nad moim zbiorem. W świetle ostatnich zakupów na pewno pokażę w całości to, co zostaje ze mną na dobre.


Toledo Collection pokusiło mnie dwoma kolorami: Azalea Blossom (co jakiś czas taki wariant kolorystyczny pojawia się w kolejnych edycjach, nie wiem, czy są pomiędzy nimi różnice, lecz TO jest idealna tonacja dla mnie <3 b="" oraz="">Kindergaten Red
(przypadek sprawił, że zwróciłam na niego uwagę. Miałam wziąć Ripe Peach, co szybko uległo zmianie;))

Przyznam się, że miałam mieszane odczucia wobec zakupu. Na YT nie brakuje krytycznych opinii, że róże są słabo napigmentowane i trudno pracuje się z kolorami. Po pierwszych testach odniosłam wrażenie, że mam zupełnie inne produkty. Aczkolwiek zgodzę się z jednym, Azalea Blossom była pokryta dziwnym filmem (zabezpieczającym? Co i po co?). Ten rodzaj dziwnej powłoczki był widoczny. Na szczęście kilka ruchów pędzla i po sprawie.

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Porządne kasetki, co prawda bez lusterka, ale nie bądźmy drobiazgowi (zresztą mało kiedy korzystam z takowego), 10 g produktu w cenie £25.00

Satynowa konsystencja, kolorystyka sprawiają, że róże prawdopodobnie znajdą się w gronie moich ulubieńców.

Na koniec trochę zdjęć w świetle dziennym, bez żadnych filtrów oraz ingerencji poza skadrowaniem.

Azalea Blossom


Poszczególne kolory od najjaśniejszego do najciemniejszego 
(jedna warstwa nakładana opuszkami palców)


Wymieszane kolory razem 



Kindergaten Red


Poszczególne kolory od najjaśniejszego do najciemniejszego 
(jedna warstwa nakładana opuszkami palców)


Wymieszane kolory razem



Co znajduje się na Waszej kosmetycznej liście marzeń/życzeń? Dajcie znać :)


Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...