OSKIA, wprowadzenie do nowości w mojej pielęgnacji


Pragnę Wam dzisiaj przybliżyć markę OSKIA, która w UK jest bardzo popularna, większość jej produktów zbiera znakomite recenzje i są ku temu powody :) Na moim blogu na pewno pojawi się cykl recenzji poświęcony poszczególnym kosmetykom, a dzisiaj chcę skupić się na samej marce. 

Opowiedzieć o jej filozofii, podejściu do pielęgnacji oraz tym, co można znaleźć w składach INCI. Dlaczego zainteresowałam się ofertą? Głównie za sprawą trądziku różowatego, z którym zmagam się od jakiegoś czasu i szukam produktu/produktów wspomagających leczenie i pielęgnację cery z tą przypadłością. Zanim też na dobre wsiąknęłam w asortyment marki przeczytałam ogromną ilość publikacji, wzmianek związanych MSM (MethylSulfonylMethane – metylosulfonylometan, metylosulfometan, metylosiarczan metanu lub dimetylosulfon) określanym mianem „Beauty Mineral”. Moja ciekawość oraz chęć zgłębienia tematu była silniejsza niż zdrowy rozsądek ;) Pozwólcie, że zacznę od początku i zapraszam Was do ciekawej lektury :)

Nowości, czyli co przybyło :)


W ostatnich tygodniach uzupełniałam braki szykując się do zmian w mojej pielęgnacji twarzy oraz ciała. Pojawiło się także małe co nieco z kolorówki, choć tym razem bardzo umiarkowanie. Szaleństwo dopiero nadchodzi ;) A to wszystko z racji gruntownych porządków i paru ciekawych kolekcji, które pojawią się na rynku. Nie przedłużając, zapraszam :)

Sztuka Mydła, magiczna podróż*


Zapraszam Was dzisiaj do świata prawdziwych ręcznie robionych mydeł, Sztuka Mydła w najlepszym wydaniu :)

Przypływy i odpływy, zbliżenie na moją pielęgnację w praktyce cz. II




Pora na podsumowanie pielęgnacji z okresu jesienno-zimowego, przejścia na wiosenną, a na koniec zdradzę kilka szczegółów odnośnie wiosenno-letnich typów. Wpis wprowadzający /link/ do tego cyklu zamieściłam dawno temu i postaram się o regularność w tym temacie.
Trzymając się przyjętego schematu, symbol* oznacza pozycje, do których wracam bez względu na zawartość puli.

Priorytetem jest – połączenie pielęgnacji dla cery naczyniowej z trądzikiem różowatym (leczony w sposób ciągły) z wyszczególnieniem pielęgnacji specjalnej, profilaktyki antystarzeniowej, a wszystko to dotyczy cery mieszanej z problematyczną strefą T. Dodam, że pielęgnacja chorej skóry, bo niestety trądzik różowaty zostaje do końca życia, to prawdziwe wyzwanie. Jestem zadowolona z rezultatów i mam nadzieję, że może być tylko lepiej :)

Laura Mercier Brush Cleanser


Płyn do czyszczenia pędzli traktuję jako podstawę i jeden z pierwszych kroków po zakończonym makijażu. Doceniam jego rolę i nie wyobrażam sobie, by mogło go zabraknąć. Od jakiegoś czasu zaczęłam kupować płyny innych marek i muszę przyznać, że Brush Cleanser Laury Mercier stał się niekwestionowanym ulubieńcem.

O.P.I Pamplona Purple & Essie 901 Flowerista


Pamplona Purple jeszcze nigdy nie miała okazji zaistnieć na łamach mojego bloga a w pełni zasługuje na prezentację. Tłem dla tego odcienia staje się 901 Flowerista z nowej wiosennej odsłony Essie.

Murier Laboratories Paris Caviar Impact & Ha3 + *


Czy mówi Wam coś nazwa Murier Laboratories Paris ? Kojarzycie w jakiś sposób ofertę? Ja na pewno nie ;) Kobieca ciekawość wzięła górę i odpowiedziałam na zaproszenie do współpracy. Dlaczego warto zapoznać się z moim wpisem, który jest pewnie n-tą publikacją dotyczącą współpracy z Murier? Z kilku powodów :) Jeżeli chcesz dowiedzieć się mój Drogi Czytelniku czegoś więcej poza suchymi faktami, to trafiłeś we właściwe miejsce :)

Po pierwsze pojawiło się „okienko” w mojej pielęgnacji, po drugie szukałam czegoś nowego, po trzecie zapytałam siebie, czy jest to kierunek jaki sama bym obrała jako osoba zainteresowana zakupami.

#siedemszminekwsiedemdni


Gosia, znana jako Esy, autorka bloga Esy, floresy, fantasmagorie wymyśliła TAG „7 szminek w 7 dni” . Zabawa trwała siedem dni na Instagramie i wszystkie osoby, które brały udział możecie zobaczyć śledząc 

Przyznam, że idea zabawy bardzo mi się spodobała i jednocześnie zmobilizowała do tego, by pokazać ulubione kolorowe produkty do ust. Z racji, że mój telefon średnio współpracuje z oddaniem kolorów, a użyte filtry nadawały nienaturalny wygląd postanowiłam sięgnąć po aparat i jednocześnie pokazać z bliska to, co lubię i używam na co dzień (co prawda zabrakło paru innych, lecz myślę że na nie także przyjdzie pora). Stąd też pomysł, by tym wpisem podsumować zdarzenie :)