Dobrej klasy peeling
enzymatyczny, to mój najlepszy przyjaciel. Wiele miesięcy temu dzieliłam
się moim hitem absolutnym Kanebo Sensai
Silky Purifying Silk Peeling Powder /recenzja/
i póki co mało który produkt zagraża jego pozycji. Natomiast nie przeszkadza mi
to próbować nowych marek zwłaszcza tych dostępnych od ręki.
Ofertę Indeed Laboratories
bez większego wysiłku można znaleźć w Boots, pojemność 75g w cenie £18.99, do tego są częste promocje/obniżki i
można go kupić za niewielkie pieniądze. O zakupie zadecydowała przede wszystkim
pojemność 75g przy czym Kanebo posiada tylko 40g. Jednak jest tutaj pewien
haczyk, Indeed Laboratories
Facial Powdered Exfoliator pomimo większej pojemności musimy zużyć w okresie 6
miesięcy od daty otwarcia, a Kanebo
Sensai Silky Purifying Silk Peeling Powder 12 miesięcy. Niezły paradoks,
prawda? Wydawałoby się, że większa pojemność, a co za tym idzie wydajność może
stać się bardziej ekonomicznym rozwiązaniem. Niestety nic takiego się nie
wydarzyło, oszczędność można wsadzić między bajki ;)
Indeed Laboratories
Facial Powdered Exfoliator w żaden sposób nie można porównać z Kanebo
Sensai Silky Purifying Silk Peeling Powder z wielu względów. Bliżej mu do
Dermalogica Daily Microfoliant. Niestety. Dlaczego?
Głównie ze względu na formułę proszku oraz tego jak się rozpuszcza, jaki ma
skład i działanie pod kątem bardzo wrażliwej i delikatnej skóry.
Atutem Facial Powdered Exfoliator są: funkcjonalne opakowanie (bardzo wygodny pojemnik
z przemyślanym otworem jeżeli chodzi o dozowanie), pojemność w relacji do ceny,
wydajność. Udana formuła, proszek w kontakcie z wodą zmienia się w pianę
przypominającą mus (ze względu na moją cerę proszek z wodą mieszałam w dłoniach
po czym przechodziłam do delikatnego masażu twarzy).
I tutaj zaczynają się problemy. Proszek sam w sobie wydaje się być delikatny,
natomiast podczas kontaktu z wodą odkrywa dość twarde i ostre drobinki. Dla tak
wrażliwej cery jak moja okazały się zabójcze. Nawet przy bardzo delikatnym
masażu i różnych proporcjach wody peeling podrażniał mnie. Producent nie
wspomina nic na temat częstotliwości, dlatego ograniczyłam się do jednego razu
na tydzień, czasami co dziesięć dni.
Działanie produktu jest na
tyle mocne, że podrażniał moje dłonie. Starałam się o szybkie przygotowanie i
możliwie najkrótszy kontakt. Nie lubię także tego „trzeszczącego” efektu na
skórze. Bardzo niemiłe i nieprzyjemne.
Oczywiste jest unikanie
kontaktu z oczami.
Skład INCI
uczulił mnie, by nie stosować go za często i trzymałam się tego. Co prawda działa skutecznie, bo tego nie mogę mu
zarzucić, to jednak nie jest skierowany do takiej cery jak moja. Dlatego
też zużycie produktu o takiej pojemności w ciągu 6 miesięcy uznaję za nierealne.
Lada chwila minie ustawowy czas, a ja muszę wyrzucić ¼ produktu do kosza. Nie
lubię takiego marnotrawstwa...
Częściej także po niego sięgałam dzięki Oskia Perfect
Cleanser, który sam w sobie jest typowym gęstym balsamem i łagodził działanie
ostrych drobinek. Niemniej jednak, to wydarzyło się przy okazji. Nie widzę
sensu zakupu dodatkowego produktu, by korzystać z peelingu enzymatycznego w
pełni.
Indeed Laboratories Facial Powdered Exfoliator więcej u mnie się nie pojawi. Ze względu na dobre
właściwości złuszczające daję 2,5/5
co i tak w obliczu pozostałych wrażeń jest dobrą oceną.
Jeżeli należysz do grona wrażliwców, nie lubisz peelingów „drapaków” i wiesz, że cera naczyniowa nie lubi być poddawana ostremu tarciu oraz innym tego typu atrakcjom, zdecydowanie wybierz coś innego :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.