Antipodes Resurrect Clarifying Facial Toner & Ananda Antioxidant-Rich Gentle Toner


Moje zainteresowanie ofertą nowozelandzkiej marki Antipodes nie słabnie, wręcz przeciwnie. Jednym słowem szykuje się materiał na bardzo dobre recenzje, a dzisiaj chciałam Wam nieco przybliżyć dwa produkty, które od paru tygodni goszczą na mojej półce i ubywające kosmetyki dają jednocześnie sygnał, by napisać o nich więcej :) Mowa o Resurrect Clarifying Facial Toner & Ananda Antioxidant-Rich Gentle Toner, które traktuję jako mgiełki do odświeżania cery w ciągu dnia, zastępują mi tonik, towarzyszą mi podczas używania masek na bazie glinek.


Opakowania wykonane są z ciemnego szkła, forma sprayu ułatwia aplikację a strumień wydobywający się z niego jest bardzo delikatny. Taki jak lubię. Pojemność każdego to 100ml, cena ok. £20.00 z tym, że warto szukać dodatkowych promocji/obniżek bo można je kupić za mniej więcej połowę ceny :)
Całość otrzymujemy w eleganckim opakowaniu zewnętrznym, na którym widnieją wszystkie wymagane informacje (ten sam zabieg zastosowano na etykietach umieszczonych bezpośrednio na butelkach)

Wydajność oceniam na bardzo dobrą, używane codziennie od 2 miesięcy rano i wieczorem (oraz dodatkowo) pokazują, że w opakowaniach zostało ok. 1/3 produktu. Stawiam, że do połowy lipca, może trochę dłużej będę cieszyć ich właściwościami.

Co do działania nie mam zastrzeżeń, jestem bardzo zadowolona. Nie pojawiła się żadna reakcja uczuleniowa, nie odnotowałam także negatywnego wpływu na obszarach naczynkowych. Tonery nie ściągają skóry, nie przyczyniają się w żaden sposób do dyskomfortu. Dodatkowo kiedy chciałam mocniejszego efektu kojącego opakowanie trzymałam w chłodnym miejscu.


Resurrect Clarifying Facial Toner

Zalecany do użycia na noc i przyznam, że stosowanie go w wieczornej pielęgnacji stało się bardzo przyjemnym rytuałem. Mocno wyczuwalny aromat lawendy od zawsze mnie relaksuje i przyznam, że dzięki temu sięgam po niego z ogromną radością. Jeżeli ktoś nie przepada za takim wariantem zapachowym radzę mocno się zastanowić ;) 


Aplikowany tuż po umyciu twarzy przynosi ukojenie, dodatkowe odświeżenie. Śmiało mogę pozostawić go do całkowitego wchłonięcia, ponieważ nie ściąga skóry. Początkowo myślałam, że to tylko taki tam płyn, coś co przypomina hydrolat. Byłam w błędzie i szybko zauważyłam różnicę, zwłaszcza że dużo lepiej przygotowuje skórę do dalszych zabiegów i daje jej znacznie więcej. Na pewno kupię ponownie za jakiś czas, bo usilnie szukam zastępstwa dla Toniku Łagodzącego z P&R i otworzyłam się na różne ewentualności.


Ananda Antioxidant-Rich Gentle Toner

Ciekawy skład INCI sprawił, że postanowiłam wypróbować także i ten wariant. Zapach dużo bardziej subtelny niż w poprzednim wariancie, działanie za to bardzo zbliżone. Przy czym mam czasem wrażenie, że Ananda daje szybciej odczuwalne/zauważalne efekty pod kątem ukojenia. Być może to zasługa Waiwera Artesian Water, której właściwości zostały ciekawie opisane /link/ oraz zawartości glukonolaktonu. Niemniej jednak uważam toner za podstawę porannej pielęgnacji, który towarzyszy mi regularnie także w ciągu dnia w razie potrzeby. 


Rozumiem zabieg z takim opakowaniem, choć wolałabym mieć możliwość zakupu miniatury, która waży mniej razem z pozostałą zawartością torebki ;) Niezmiennie łączę go z serum Apostle Skin – Brightening, które w pełni zasługuje na recenzję. Jestem w trakcie następnego opakowania i na nim się nie skończy. Wracając do tonera Ananda w pełni zapracował na miano ulubieńca oraz ponowne spotkanie.

Wrażenia, które pojawiły się podczas stosowania tego duetu sprawiły, że do kąta odstawiłam wodę termalną Uriage, Grape Water Caudalie oraz hydrolaty;) Nie zdeklasowały Toniku Łagodzącego P&R, ale pokazały, że mają ku temu potencjał i na pewno o wiele chętniej będę wracać do Resurrect Clarifying Facial Toner & Ananda Antioxidant-Rich Gentle Toner, ponieważ działanie oraz efekty są dużo bardziej widoczne oraz odczuwalne.

Warto im się przyjrzeć :)
Pozdrawiam :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...