Lubicie olejki do
mycia twarzy? Jeżeli tak, to ta recenzja będzie dla Was :) zwłaszcza kiedy
preferujecie delikatną i niezbyt tłustą konsystencję. Ten, przypomina mi mój ulubiony Micellar Oil marki Decleor /recenzja/
Unikam tłustych, zawiesistych olejków do mycia twarzy
zwłaszcza, kiedy ściereczka/szmatka staje się przymusem (np. olejek Resibo lub
MV Organic Skincare).
Ofertę NUDE Skincare
od jakiegoś czasu miałam na oku. Jednak ciągle odkładałam na potem i
podczas chwilowego „okienka” pojawiła się możliwość, nie zwlekałam. Wybrałam NUDE
Skincare Perfect Cleansing Oil Face & Eyes. Do codziennego wykorzystania
jak znalazł.
Produkt dostajemy w eleganckim opakowaniu zewnętrznym,
całość w folii wraz ze znaczkiem firmowym, co daje pewność, że NIKT tam przed
Nami nie zaglądał. Na kartoniku znajdują się także wszystkie niezbędne
informacje.
Praktyczne i poręczne
opakowanie (butelka ze sztucznego tworzywa) wraz z dozownikiem w formie
pompki (od początku do końca działa bez zarzutu).
Pod kątem mobilnym jak
znalazł. Po pierwsze: jest lekki i
nie zajmuje zbyt wiele miejsca, staranne opakowanie daje pewność, że nic się
nie wyleje (w podróży każdy gram niczym na wagę złota;)), pod drugie pojemność 100 ml/
£28.00 (możemy zabrać do bagażu podręcznego). To lubię! Nie ma nic gorszego
niż zmaganie się z opakowaniem, jego gabarytami i wagą (w tym wypadku żel OSKIA
niestety jest niczym olbrzym;))
INCI
Skierowany do każdego typu cery można stosować wg potrzeb:
rano i wieczorem. Wystarczą dwie lub trzy porcje, które rozprowadzamy w
dłoniach i rozpoczynamy masaż na suchej twarzy. U mnie olejek stanowi tzw.
second cleanser, czyli kiedy wstępny demakijaż już za mną. Jego zadaniem jest
usunięcie wszystkich pozostałości, postawienie kropki nad „i” w kwestii
demakijażu. Nie wiem, czy byłby równie skuteczny solo podczas tego etapu, nie
odczuwałam potrzeby sprawdzania. Oczu również nim nie zmywałam. Od czasu do
czasu (zależy to od kondycji cery) sięgam po niego także rano, świetnie odświeża i usuwa pozostałości
pielęgnacji nocnej. Pozostawia skórę ukojoną, nawilżoną i miękką. Nie ma mowy o
ściągniętej, podrażnionej cerze.
Bardzo możliwe, że kupię go ponownie. Natomiast planuję
poznać teraz Perfect Cleanse Omega
Cleansing Jelly, by po części także odpocząć od olejków ;)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.