Do zakupu pędzli z MJB przymierzałam się od momentu, gdy
tylko weszły na rynek. Przeczytałam i obejrzałam chyba wszystkie możliwe
prezentacje/recenzje, które można znaleźć w sieci. Kropką nad „i” stała się
wizyta w Sephorze oraz ostatnie próby usystematyzowania wiedzy przy Waszej
pomocy na IG oraz FB.
W taki oto sposób
wybrałam:
- - The Blush – Angled Blush Brush No.10 (pędzel do różu)
- - The Bronze Bronzer Brush No. 12 (pędzel do pudru brązującego)
- - The Face II Sculpting Foundation Brush No. 2 (pędzel do podkładu kompaktowego)
- - The Face III Buffing Foundation Brush (pędzel do podkładu płynnego)
Trzy modele są wykonane z włosia syntetycznego, a pędzel do
różu z włosia naturalnego. I tutaj lekko zaskoczyła mnie ta informacja,
ponieważ trzymając już pędzel w dłoniach i używając nie byłam w stanie odróżnić
rodzaju włosia zastosowanego w tym modelu.
Każdy z nich dostajemy w kartonowym opakowaniu, a sam pędzel
znajduje się w folii. Forma podania nie jest zbyt wyszukana ;) i trzeba
przyznać, że o wiele lepiej pod tym kątem wypada dużo tańsza Zoeva. Detal, ale
w moim odczuciu ma znaczenie.
Druga sprawa, na kartoniku znajdziemy bardzo skąpe
informacje i jedna z nich, choć nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ o niej
wiedziałam, to mimo wszystko budzi we mnie mieszane emocje. O co chodzi? Made
in China. Rozczarowująca wiadomość, wiem że rynek jest zalany „chińszczyzną” ,
lecz miałam nieco inne wyobrażenia. Tak, wiem, coraz więcej marek z tego
korzysta, a jeżeli nie w całości, to częściowo. Niemniej przy marce, która chce
być postrzegana w taki sposób w jaki kształtuje swój wizerunek stanowi dla mnie
pewnego rodzaju skazę. Ale tak jak wspomniałam, zakupów dokonałam świadomie i
są to moje luźne przemyślenia. Z drugiej strony wybieram mniejsze zło, nie jest
to zbiór pędzli typu „no name” rodem z eBay lub innego nieznanego źródła. Gdyby
coś było nie tak, mam możliwość reklamacji/zwrotu itd. Na szczęście z pędzlami
jest wszystko OK :)
Pierwsze wrażenia są
bardzo na plus. Jestem zadowolona z kształtu włosia, jego linii cięcia, sprężystości.
Pędzle pomimo, że są masywne, charakteryzują się doskonałym wyważeniem. A to
przekłada się na dobre użytkowanie podczas makijażu.
Od strony wizualnej
pędzle prezentują się estetycznie, przyciągają oczy. Niemniej jednak, nie
ma to AŻ takiego znaczenia dla mnie tzn. ma - całokształt, nie poszczególne
detale ;) Najbardziej liczy się rodzaj i ułożenie włosia, ergonomiczność. Potem
reszta :)
Lakierowane rączki
są piękne, ale wszystko na nich od razu widać ;) choć łatwo i szybko się je
czyści. Wymagają idealnego osuszenia, w przeciwnym wypadku nie trzymają się w
Benjabelle. Z racji wielkości zajmują się też sporo miejsca w organizerze.
Moim faworytem stał się The
Blush – Angled Blush Brush No.10 – od dawna szukałam takiego kształtu,
rozmiaru oraz ułożenia włosia. Doskonale „łapie” produkt bez względu na jego
pigmentację, konsystencję.
The Face III Buffing
Foundation Brush sprawił, że na nowo wykorzystuję pędzel do podkładu
płynnego. Co prawda będę wierna Beauty Blenderowi, lecz gąbka nie z każdym
rodzajem się lubi np. Parure de Lumiere. Na mojej skórze niestety nie wygląda
on zbyt estetycznie i musiałam poprawiać go pędzlem. Co więcej kształt tego
modelu jest perfekcyjny, krótki trzonek, to kolejny jego atrybut.
The Face II Sculpting
Foundation Brush No. 2 – początkowo sądziłam, że nie będę sięgać po niego
zbyt regularnie. Myliłam się. Niezastąpiony do podkładu w kompakcie, świetnie
nakłada się podkłady płynne, produkty kremowe i świetnie służy do konturowania
na mokro.
The Bronze Bronzer
Brush No. 12 (pędzel do pudru brązującego) w końcu po bardzo długim czasie
mam idealny pędzel do pudru brązującego. Polecam go osobom, które lubią duże
pędzle i mają większą powierzchnię do wyeksponowania, że tak się wyrażę. Jest
naprawdę duży i dla drobnej, małej buzi będzie zbyt duży po prostu. Niebawem
przygotuję wpis porównawczy z kilkoma innymi markami. Zdjęcia już mam ;) Co
więcej, ten wariant może być także wykorzystany do pudru sypkiego.
Czyszczenie.
Jeżeli chcemy trzymać się metody tradycyjnej, czyli woda + detergent na pewno
zajmie nam on więcej czasu, a i czas schnięcia stanie się wydłużony. Osobiście od dość dawna z powodzeniem korzystam z izopropanolu, który dużo skuteczniej usuwa zabrudzenia jednocześnie
pełniąc rolę dezynfekującą i skraca czas samego czyszczenia. Niestety nie wiem
jaki naprawdę ma realny wpływ (izopropanol) na włosie naturalne (ten wątek rozwinę podczas wpisu na temat pędzli Zoeva, które mam przyjemność używać już blisko 5 lat i są to pędzle mieszane tzn. z włosiem naturalnym oraz syntetycznym). Dlatego pędzel
do różu czyszczę przy pomocy mydełka Beauty Blender, które pokazało pełną MOC
od kiedy używam białego jaja BB.
Co jakiś czas będę dzielić się krótkimi notkami na FB oraz
IG w temacie spisywania się całego zestawu. Do pełnej recenzji droga daleka,
ale daję im białą kartę na wstępie i zobaczymy jak zostanie zapisana :)
Niektórzy twierdzą, że niekoniecznie drogie/dobre/polecane
pędzle są wymagane. Nie do końca się z tym zgodzę, ponieważ bez względu na
umiejętności lub ich brak, nie ma nic gorszego niż szorstkie/drapiące, osypujące się
włosie pozbawione sprężystości. W zależności od konsystencji i formuły
kosmetyku większość z nas jest w stanie zauważyć JAK dany pędzel się zachowuje.
Dlatego też pomimo, że maluję się wyłącznie amatorsko/hobbystycznie ;) lubię
mieć dobre narzędzia do makijażu. To ja :) a jak jest w Waszym przypadku?
Dodam, że posiadam pędzle z różnych firm i półek cenowych.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.