O perfumach piszę
rzadko, ale postanowiłam, że w miarę możliwości będę pisać o moich zachwytach, nowych zakupach oraz faworytach. Moją kolekcję perfum otwiera Naomi Goodsir Or du Serail EDP.
W taki oto sposób
poznałam Or du Serail EDP Naomi Goodsir /link/
Oswajałam ten
zapach przez kilka tygodni, by stwierdzić, że tak, chcę! natychmiast :D
Co ciekawe już
dawno w taki sposób nie zgłębiałam perfum tzn. zostawiłam karton, w którym
znajdowała się zawartość przesyłki - przesiąknięty zapachem papier uwodził mój
nos za każdym razem, gdy tylko znalazłam się w pobliżu. Pozostała ilość w
fiolce pozwoliła na zadowalające testy na skórze, które odkrywały wielowymiarowość Or du Serail.
Kompozycja Naomi Goodsir Or du Serail EDP, to niezaprzeczalnie słodki orient.
Całość podana na bogato w pełnym słowa znaczeniu, jest słodko, owocowo,
drzewnie i do tego ogromna ilość miodu z rumem. Niektórzy czują w nich mocną
waniliową bazę, na mojej skórze nie ma jej aż w tak dużej ilości i tym samym
sprawia, że bardziej opieram się na
tytoniowej bazie, w której dominuje rumowo-miodowa nalewka. Nie będę
rozkładać perfum na części, ponieważ nie jestem w tym aż tak biegła, a poza tym
są osoby, które przygotowują wspaniałe i plastyczne recenzje :) Nie będę
skupiać się na aspektach flakonu i tego typu detalach, bo dla mnie liczy się
wnętrze. Za to dodam tylko tyle, że tym
razem minimalizm flakonu świetnie wpisuje się w tę kombinację, która sama w
sobie jest niezwykle kunsztowna i pełna przepychu. Jeżeli lubicie zapachy
oparte na tytoniowych akordach, które ewoluują w stronę słodkiego orientu, na
początku mocno świdrują nozdrza i obezwładniają bogactwem przenikających się
nut polecam testy Or du Serail EDP.
Jestem pod wielkim
urokiem tych perfum i zapach ten ma szansę wpisać się jako "signature
scent". Sięgam po niego z przyjemnością, do tego na mojej skórze ma bardzo
dobrą trwałość oraz projekcję.
Nieoczekiwane
spotkanie zaowocowało chęcią poznania pozostałych kompozycji zwłaszcza Cuir
Velours EDP.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.