Z okresu kooperacji z "Eriskami" miałam okazję poznać sporą część kolorówki
ProVoke i muszę przyznać, że nie zrobiła ona na mnie najlepszego wrażenia.
Największy zarzut mam wobec tandetnych opakowań, przeciętnej jakości oraz wysokich
cen (bez promocji na pewno nie opłaca się inwestować w te produkty moim
zdaniem, zwłaszcza że w cenach zbliżonych lub nieco większych można spokojnie
kupić coś dużo lepszego, generującego zadowolenie od początku do końca). O
rozświetlaczu Star Shimmer naczytałam się ochów i achów, pojawiła się okazja z
której skorzystałam i dzisiaj chcę podzielić się kilkoma uwagami. Tę gwiazdę
także otrzymałam od firmy.
Pozwolę sobie
zacytować producenta /źródło/:
„Gwiezdny” rozświetlacz w pudrze to harmonijne
połączenie trzech korygujących i podkreślających blask kolorów, nadających
cerze subtelną świeżość i magiczny blask. Idealny zarówno do ożywienia cery,
jak i do rozpromienienia spojrzenia. Polecany do wykończenia makijażu
zapewniając (w zależności od intensywności użycia) naturalny efekt wypoczętej
cery jak i efektowny makijaż w stylu „glamour”.
Zawiera substancje nawilżające, wygładzające
skórę.
9 g w regularnej cenie kosztuje 65 zł
Puderniczka zdecydowanie lepiej wygląda na
zdjęciach, jest fotogeniczna ;) W rzeczywistości, to tandetny plastik, aczkolwiek i tak wypada lepiej niż
kasetki z cieniami (poczwórne palety). Ktoś sprytnie przemyślał wzór oraz
pomysł na podanie produktu, zwraca uwagę. Efektowna
gwiazda oferuje trzy kolory w chłodnej tonacji, nie znajdziemy w nim
żadnych drobinek. Jest to piękny rozświetlacz, który możemy zastosować łącznie
po wymieszaniu ze sobą kolorów lub oddzielnie. Pozostawia wykończenie w stylu lśniącej tafli, cudnie odbija światło.
Dobra trwałość, struktura pudru jest wilgotna, łatwo nabiera się na pędzel. Mocno
pyli, lepiej nie wykonywać gwałtownych ruchów pędzlem.
Posiada bardzo intensywny zapach, nie wiem jaki sens aż takiego nasycenia.
Rzadko się zdarza, by jakikolwiek produkt mnie zniechęcał zapachem, tak tutaj nie
polubiliśmy się ;)
Kolor oraz wykończenie, to bardzo mój efekt. Uwielbiam zimne
rozświetlacze bez grama złotych/szampańskich tonów. Mogłabym nazwać go ideałem.
Mogłabym ;) Jednak tak się nie stało. Na
mojej cerze on ginie, a nałożony w większej ilości gubi swoją lekkość i mocno się
odznacza. Nie lubię u siebie takiego efektu.
Myślę, że to
idealny produkt dla osób z bardzo jasną oraz porcelanową karnacją. Chłodna poświata
nieco rozjaśnia i zarazem rozświetla skórę. Świetna propozycja do makijażu
dziennego jak i na wieczór.
Moim rozświetlaczem idealnym stał się puder Sand pochodzący z palety Anastasia Beverly
Hills Pro Series Contour Kit Light, Star Shimmer ma już nowy dom i mam nadzieję,
że przyniesie dużo radości nowej właścicielce :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.