O firmie Eco Tan wspomniałam podczas prezentowania
nowości KLIK! a dzisiaj
przychodzę z kolejną recenzją, wcześniej pisałam o Coconut & Mint Body Wash /recenzja/
Opakowanie, to klasyczna butelka ze sztucznego tworzywa z
idealnie działającą pompką zawierająca 500 ml produktu w cenie 29,95 GBP
Podczas regularnego stosowania rano i wieczorem starczyło mi na plus/minus
prawie 2 miesiące.
Na bazie różnych
rekomendacji, opinii w sieci wyłania się obraz cudotwórczego mazidła zwłaszcza
dla skóry z problemami.
Obietnice firmy
też są niczego sobie ;)
Zacznę od tego,
że mleczko posiada specyficzny zapach -
emolientowy, trochę mi przypomina Body
Milk z BIO IQ /recenzja/ niemniej BIO
IQ jest dużo bardziej komfortowe, ale o tym za chwilę ;) W każdym razie
jeżeli ktoś liczy na kokosa w stylu Bounty będzie zawiedziony. Niemniej nie liczyłam na walory zapachowe,
a na działanie. A tutaj mam kilka "ale".
- konsystencja na
plus, mleczko nie jest zbyt gęste ani zbyt rzadkie za to niestety strasznie się
rozmazuje i bieli od początku do końca podczas aplikacji (co można zobaczyć na poniżej zamieszczonych zdjęciach)
- wymaga kilku
chwil, by wmasować je w skórę i rozetrzeć wszystkie smugi - rano, gdy każda
minuta jest cenna ;) nie jest to zbyt zachęcające, wieczorem czasami byłam już
tak zmęczona, że zmuszałam się do dokończenia rozpoczętej procedury.
- szybko się
wchłania, nie zostawia lepkiej bądź okluzyjnej warstwy, ale! to co mnie
zadziwiło kompletnie, to efekt matowej skóry - bardzo mi się nie podoba takie
wykończenie. Co więcej, źle to wygląda na opalonej skórze
- stosowane
regularnie, pomimo w/w problemów przynosiło ukojenie, skóra wbrew pozorom była
dobrze nawilżona (widziałam to podczas uszkodzeń mechanicznych, wiecie, o coś
się otarłam, a to zadrapałam itd. - przy suchej skórze pojawiały się widoczne
smugi, łuszczący się naskórek, natomiast podczas używania tego mleczka nie były
one tak mocno zauważalne/odczuwalne). Jednym słowem poprawia elastyczność
skóry.
- od momentu zużycia
mleczka minęło ok. dwóch tygodni i wróciłam w tym czasie do mleczka Lierac,
które za wiele nie robi poza dobrym wrażeniem ;) a skóra nadal jest w dobrej
kondycji, dlatego zakładam (bo nic innego nie stosuję), że to utrwalone efekty Coconut
Body Milk
- dozownik mógłby
być lepiej dopracowany, zwłaszcza długość rurki, ponieważ kiedy zostaje już
końcówka, coraz trudniej dozuje i kończy się na kombinacjach. Co więcej, w
międzyczasie gdy butelka cały czas stoi pionowo na ściankach wewnątrz opakowania
zostaje znaczna ilość kosmetyku, on nie spływa tylko się na nich osadza. W
związku z tym chcąc nie chcąc nie jesteśmy zużyć go do ostatniej kropli.
- z uwagi na
formułę i jej zachowanie się na skórze nie byłam na tyle odważna, by testować
mleczko na twarzy. Bielenie, rozmazywanie i smugi skutecznie mnie zniechęciły.
Niewątpliwie jest to ciekawy produkt do codziennej
pielęgnacji skóry wymagającej i gdyby mleczko było dużo przyjemniejsze podczas aplikacji, nie zostawiało
matowego wykończenia sięgnęłabym po nie ponownie. Eco Tan Coconut Body Milk ma silną konkurencję w postaci BIO IQ Body Milk, które pod wieloma względami je przebija.
Pozdrawiam :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.