Bobbi Brown Conditioning Brush Cleanser /recenzja/


Do czyszczenia pędzli oraz gąbki Beauty Blender od długiego czasu używam tych samych produktów, ale jestem otwarta na nowe :) Do zakupu skłoniła mnie mini recenzja Justyny /klik!/ a dodatkowe uwagi wymienione w komentarzach przypieczętowały decyzję odnośnie zakupu. Dzisiaj pragnę podzielić się kilkoma uwagami na temat tego żelu, który niewątpliwie zasługuje na uwagę.

Opakowanie to klasyczna tuba z czarnego tworzywa, zamykana na zatrzask (bardzo wygodne) o pojemności 100 ml i kosztuje £12.00 (na warunki w UK, to bardzo przyjazna kwota. Dla porównania za czyścik z Kiehl'sa o poj. 150 ml płacę £13.50, który rewelacyjnie domywa i czyści pędzle oraz BB). Produkt otrzymujemy w opakowanie zewnętrznym, na którym widnieją wszystkie wymagane informacje. Całość utrzymana w charakterystycznej  dla marki stylistyce.


Skład INCI jest krótki i dzięki zawartości mięty żel zyskuje przyjemny, delikatny aromat, który wg mojego nosa nie przechodzi na włosie bądź gąbkę.


Żel ze swojego zadania wywiązuje się bardzo dobrze. W zależności od stopnia zanieczyszczenia oraz formuły produktów wystarczy go mniej bądź więcej. Rzadko mi się zdarza, by wykorzystywać go do podwójnego mycia, aczkolwiek inaczej się czyści pozostałości po produktach kremowych, napigmentowanych, a np. sypkim pudrze lub jasnych cieniach. To logiczne :)


Dopasowany do każdego rodzaju włosia i każdy pędzel, który posiadam domywa bez problemu pozostawiając włosie miękkim i gładkim. Łatwo się wypłukuje, co myślę że jest ważne. Niektóre detergenty tworzą dużą pianę, tak tutaj jest jej tak w sam raz. Ani za dużo, ani za mało i szybko zostaje usunięta.


Konsystencja jest dość rzadka, jednak wielkość otworu w dozowniku pozwala na pełną kontrolę podczas użycia. Wydajność przeciętna. Opakowanie starczyło mi na 3 miesiące regularnego stosowania (gąbkę BB i pędzel do podkładu myję codziennie, pędzle co kilka dni - zbieram większy pakiet po wcześniejszym użyciu płynu tego typu) Także jak widzicie, wszelkie akcesoria do makijażu czyszczę na bieżąco i nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Wiele osób twierdzi, że czyszczenie BB jest kłopotliwe. Nie sądzę, tyle samo czasu zajmuje mi umycie pędzla do podkładu - jeśli nie od razu, to wieczorem. To zajmuje kilka chwil i przecież w tym samym czasie mogę zrobić coś innego np. nałożyć maseczkę i mieć swoje 5 minut. Organizacja słowo klucz :D


Nie przebił mojego faworyta z Kiehl's Ultra Facial Cleanser (tak wiem, nie jest to produkt przeznaczony do czyszczenia pędzli, lecz do mycia mojej twarzy tym bardziej się nie nadaje ;)), ale na pewno stanowi dobre urozmaicenie.
Mocne 4/5*


A Wy czego używacie do czyszczenia pędzli, gąbek oraz innych akcesoriów do makijażu?

Pozdrawiam :-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...