Mój HIT! Shea Moisture Jamaican Black Castor Oil Strengthen & Restore Shampoo /recenzja/


Moje zainteresowanie szamponem zaczęło się od Jamaican Black Castor Oil (olej rycynowy w wersji raw), jednak zrezygnowałam z oleju ze względu na męczące stosowanie (jestem leniwcem i pożądałam czegoś prostego w obsłudze). Stąd pomysł z zakupem szamponu oraz maski z firmy Shea Moisture. Dzisiaj będzie o szamponie. Używam go od wielu miesięcy, niebawem minie dziewięć i kilka zużytych butelek stanowi najlepszą bazę do podzielenia się kilkoma uwagami.

Krótka ściąga:
Włosy wysokoporowate, cienkie i delikatne. Farbowane od wielu lat i z farby nie zrezygnuję (od wielu miesięcy niezmiennie jest to Brąz 2 Phyto Color Permanent Color-Treatment Ultra Shine with Botanical Pigments), używam suszarko-lokówki bądź suszarki z dyfuzorem. Wrażliwa skóra głowy, okresowo pojawiające się zmiany łuszczycowe. Walczę o dobre nawilżenie. Lubię produkty podkreślające skręt włosów, ale też nie unikam tych wygładzających i nadających objętości.


Pojemność 506 ml/cena £12.99


Seria Jamaican Black Castor Oil jest skierowana do włosów wymagających wzmocnienia, pobudzenia ich wzrostu bez względu na typ włosów włącznie z włosami farbowanymi, poddawanymi stylizacji na gorąco. Ma za zadanie wspomagać włosy suche, łamliwe, zniszczone przy pomocy specjalnej mieszanki bogatej w składniki odżywcze.
Szampon ma pozostawić włosy miękkie, błyszczące. Wspomagać wzrost, odżywiać.

Skład INCI


Featured Ingredients:
Shea Butter - Deeply moisturizes while conditioning hair and scalp.
Jamaican Black Castor Oil - Loaded with reparative omegas that promote healthy hair growth.
Apple Cider Vinegar - Contains natural AHA's that clarify and help regulate pH levels of the scalp.
Peppermint - Stimulates the scalp for an invigorating experience.


Zachwyt od pierwszego użycia, który trwa i trwa. Nic się nie zmieniło, a może inaczej. Zmieniło się wszystko!

- poprawiła się kondycja moich włosów (rosną dużo szybciej, stały się mocniejsze i pojawia się coraz więcej baby hair, uporałam się z ich łamliwością)

- świetnie nawilża, udział odżywki podczas pielęgnacji jest wyborem, nie wymogiem. Bez udziału wspomagaczy mogę włosy rozczesać i ułożyć tak ja lubię. Kiedy jeszcze są mokre sprawiają wrażenie nieco sztywnych i szorstkich, nie ma tej śliskiej gładkości, zmiękczenia a mimo to, kiedy wyschną są mięsiste, nawilżone, dociążone i przyjemnie miękkie. Mogę też swobodnie zostawić je samym sobie, bez użycia suszarki lub suszarko-lokówki. Wtedy z kolei pukle układają się w zgrabne fale bez efektu puszenia, co najczęściej miało u mnie miejsce. Odnoszę wrażenie, że odzyskuję swoje włosy z przed okresu zanim zaczęły się wszystkie moje problemy.

- uspokojona skóra głowy (to chyba jeden z najlepszych produktów, który zadziałał na moje zmiany łuszczycowe na owłosionej skórze głowy i zrazem pięknie łagodzi wszelkie podrażnienia). Przez x lat przerobiłam mnóstwo aptecznych i typowo leczniczych preparatów, ŻADEN nie dał mi takich efektów oraz komfortu jak Jamaican Black Castor Oil Strengthen & Restore Shampoo. Jest moim pewniakiem, regularne stosowanie pokazało, że efekty są nie tylko długofalowe, ale też mogę sięgać po niego z różną częstotliwością - ma to o tyle znaczenie, że nie zawsze zabierałam go ze sobą na wyjazdy (niemniej to uległo zmianie, bo królestwo za dobrej klasy szampon!).

- komfortowa konsystencja, przyjemny zapach, jednak! trzeba pamiętać o dokładnym wymieszaniu go przed użyciem ze względu na zawartość masła shea (kiedy jest ciepło, ono po prostu staje się płynne, w przeciwnym wypadku widać "małe glutki" ;) i dla pewności wystarczy energicznie wstrząsnąć opakowaniem)


Szampon Shea Moisture Jamaican Black Castor Oil Strengthen & Restore stał się moim hitem! Nie wyobrażam sobie, by mogło go zabraknąć na mojej półce. Kupuję hurtowo i mam nadzieję, że będę miała do niego dostęp jak najdłużej. Gdzie kupuję? Jest dostępny w Boots, sklepie internetowym Bristish Curlies.

Planuję poznać jeszcze serię Manuka Honey & Mafura Oil Intensive Hydration (pokładam w niej duże nadzieje), miałam okazję wypróbować linię Fruit Fusion (zrobiła dobre wrażenie). Ogólnie patrząc na ofertę Shea Moisture widzę tam dla siebie sporą gromadkę :D 

5/5*

Pozdrawiam serdecznie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...