Porozmawiajmy o pędzlach Cz. I - Guerlain Meteorites Brush /Pędzel do pudru /


W ostatnich miesiącach nałożyło się kilka rzeczy i pomyślałam, że to dobry moment na stworzenie cyklu o pędzlach do makijażu. Może komuś pomoże on podczas wyboru bądź zwróci uwagę na detale, które do tej pory nie były istotne. Impulsami, które wyzwolił chęć podzielenia się własnym doświadczeniem był na pewno zakup pędzli M Brush /recenzja/ świetnego zestawu z Marc Jacobs Beauty /prezentacja/ oraz kilku innych marek, o których będę opowiadać/porównywać ze sobą w miarę możliwości. Cykl będzie zamykać moja recenzja gąbki Beautyblender, której nie może tutaj zabraknąć i stała się dla mnie absolutnym Hitem Wszech Czasów :D

Za wprowadzenie mogę uznać wciąż aktualny wpis o pędzlach i akcesoriach, który umieściłam w Kosmetycznych Skarbach /KLIK!/ Tam też opowiadam własną historię ;) Nie zajmuję się zawodowo makijażem, ale im dłużej bawię się nim na własny użytek doceniam dobrą jakość pędzli. W końcu to takie samo narzędzie pracy, jak wiele innych, wymagające tak samo dopasowania i wyjścia na przeciw własnym oczekiwaniom.


Zacznę od Guerlain Meteorites Brush, na który słusznie zwróciła uwagę Alicja (Addicted To Makeup) w swoim wpisie na blogu o planowanych zużyciach z kolorówki /KLIK!/


O tym pędzlu, a raczej jego rodzaju ze względu na dopasowanie pod kątem legendarnych kulek mówi się mało. Z jednej strony to coś bardzo oczywistego, podobnie jak z aplikacją Meteorytów, ale z drugiej jest jakby mało przekazu na ten temat. Bo przecież w pędzlach nie liczy tylko ich miękkość, ale przede wszystkim dopasowanie rodzaju włosia pod kątem konsystencji produktu. Wierzcie mi, różnica jest ogromna.


I teraz tak. Nie, nie musimy kupować tego specjalnego pędzla, by cieszyć się Meteorytami, ale warto zapoznać się z rodzajem włosia, by wiedzieć czegoś szukać w zamian. Posiadam go, jestem zadowolona i pewnie kupiłabym ponownie, choć mam pewne "ale". W chwili zakupu zapakowany jest w kartonik, a w środku znajduje się dodatkowe etui. Dobra opcja, zwłaszcza do torebki lub na podróż. Niby mały detal, ale cieszy (trzeba jedynie czyścić go regularnie). Włosie naturalne. O zaokrąglonym kształcie, gęsty i zwarty, lecz nie zbity. Odpowiednio sztywny a zrazem puszysty, jednak nie drapie i to jest kluczowe, ponieważ idealnie zbiera pyłek z Meteorytów. Dzięki temu też uzyskamy wykończenie a'la woal na skórze. Trzonek plastikowy w białym kolorze.


Jest mały, trzonek dość krótki - wg mnie bardzo poręczny i skupiający swoją uwagę na budowie główki pędzla. Zdecydowanie lepiej suszyć go w osłonce, nie stanie się z czasem rozcapierzony. Na początku traci pojedyncze włoski, mimo to nie jest to niepokojąca ilość. Powiedziałabym, że w normie.
Dla mnie to idealny pędzel nie tylko do Meteorytów, ale także do prasowanych pryzm z Givenchy, pudru brązującego La Prairie, niektórych różów Guerlain, które także są mocno sprasowane i nieco twarde.


Największą skazą dla mnie jest pochodzenie "made in china" - spodziewałabym się, że marka takiego kalibry wybierze fabrykę położoną w innym zakątku świata. Niemniej realia są takie, a nie inne. Pocieszam się tylko, że nie jest to żadna "przypadkowa chińszczyzna" w stylu no name z eBaya bądź innego sklepu, które wyrastają jak grzyby po deszczu. I szczerze, wolałabym zapłacić za niego nawet dwa razy więcej, a mieć pewność, że został wyprodukowany gdzie indziej.


Cena regularna £28.50, ale wiadomo że dobrych ofert nigdy nie brakuje.
Można go potraktować jako gadżet, ale tak jak już wspomniałam wcześniej, dobrze jest go poznać, by wiedzieć czego szukać w zmian. Szczególnie, kiedy lubimy sięgać po Meteoryty.

Na co Wy zwracacie uwagę podczas zakupu pędzli?


Pozdrawiam :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...