Postanowiłam zebrać wszystkie nowości, prezenty
oraz zakupy z serii Sprawdzone. Polubione. Kupione ponownie i omówić je w
skrócie. Może coś was
zainteresuje lub znacie (dajcie znać w komentarzach) a tymczasem zapraszam do
przeglądu :)
Clarins BB Skin Detox Fluid SPF 25 w kolorze 00, do zakupu zachęciła mnie Bogusia /recenzja/
- jest to delikatny podkład, który idealnie spełnia moje oczekiwania względem
makijażu w letnie dni. Myślę, że równie chętnie będę sięgać po niego także
jesienią. Kiedy pojawiła się wyczekiwana premiera Instant Light Lip Comfort Oil od razu zdecydowałam się na planowany
wariant 06 Mint. Jest świetny!
W poszukiwaniu
kryjącego pudru/podkładu w kamieniu zostałam nakierowana przez nieocenioną
Natalię na Baked Balance-N-Brighten
Foundation Laury Geller. Wybrałam odcień Fair i stwierdziłam, że zacznę od
miniatury. Jako puder wykończeniowy super, lecz jako podkład niekoniecznie. Za
dużo błysku i blasku, co przy mieszanej cerze nie wygląda zbyt dobrze ;)
Ostatecznie
zdecydowałam się na zakup Blot Powder
Pressed z Maca w odcieniu Medium i zaliczam go do udanych powrotów
(ostatnio miałam ten puder jakieś 5 lat temu jak nie dłużej).
Szukając nowej
odżywki do paznokci z "czystym" składem zdecydowałam się na Cuccio Forte Horsetail Grass Nail
Strengthener & Nail Solutions Trio 3 in 1 Treatment, przy czym ta druga
jest genialna jako baza pod lakier oraz do noszenia solo. Dostałam także
powiadomienie o dostępności mojego ulubionego lakieru do paznokci NCLA Nudes Collection Volume II, więc
od razu kupiłam dwie sztuki :)
Miałam ochotę na
nowy podkład i w sumie sama nie wiedziałam czego szukam ;) Do czasu rozmowy z
Anią (Hasiaczek :*), która zachęciła mnie do przyjrzenia się Traceless Perfecting Foundation SPF15 Toma
Forda - wybrałam odcień Fawn. Jestem bardzo zadowolona!
Potrzebowałam
nowego żelu do brwi i wybór padł na Charlotte
Tilbury Legendary Brows w odcieniu Supermodel. Nie jestem z niego
zadowolona, największymi minusami dla mnie są: odcień (zbyt ciepły i za jasny),
szczoteczka (maleńka), formuła (przyzwyczajona do żeli ABH musiałam na nowo
oswoić obsługę tego żelu :/). Atutem jest utrwalenie, żel świetnie trzyma w
ryzach włoski oraz nadany kształt. Niemniej w ogólnym rozrachunku nie jest to
produkt do którego chcę wracać. W moim odczuciu może spodobać się osobom, które
mają gęste brwi bez widocznych braków/prześwitów i szukają czegoś co ładnie je
wystylizuje.
Mahalo, nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności łącznie z dużą pojemnością maski
Leahlani Honey Love *_*
The Ordinary Colours Serum Foundation & Coverage
Foundation już w
komplecie po bardzo długim oczekiwaniu. Zbieram się, by przygotować wpis
odnośnie porównaniu, ponieważ o Serum Foundation już pisałam słowem wstępu i
nadal się nie polubiliśmy. Za to bardzo fajnie miesza się z innymi podkładami.
Japońska dwufaza Bifesta Eye Makeup Remover zamieszała w mojej pielęgnacji. Na pewno
będę pisać o niej więcej.
W maju
postanowiłam skorzystać z subskrybcji
Latest In Beauty i skompletowałam sobie pudełko z produktów, które chciałam
poznać już jakiś czas temu. Wybrałam min. Eyelure
Brow Amplifier Dark Brown (świetny!), maskę
Sukin, peeling Omorovicza (bardzo lubię i jak tylko jest okazja, to
zgarniam wersję podróżną, która ma pojemność 30 ml), Cloud 9 Skin Solution Tranquility Ultra Soothing Cream (długo się
kręciłam wokół niego, ale jakoś w ciemno nie miałam ochoty wydawać ponad 30
funtów, zwłaszcza że dla mnie to produkt do stosowania miejscowego i muszę
przyznać, że robi wrażenie.)
Uzupełnianie ulubieńców :) YSL refill Le Cushion Encre De Peau B40 & Touche Eclat Le Teint B40,
Guerlain Parure de Lumiere 02 Beige Clair oraz Nars Light Reflecting Setting
Powder Loose
Każdy z tych kosmetyków
to moje #bestofthebest
#wymianahandlowa
z Anią :* (Hasiaczek)
Strilinga :* podczas jednego
wypadów do stolicy kupiła dla mnie kremy do ciała z Bath & Body Works
:love:
Dominika :* zaoferowała mi krem pod oczy Manuka Honey Skin Brightening Eye Cream z
Antipodes, sądziłam że dostanę próbkę a tutaj taka niespodzianka!!! Swoją drogą
o ile Manuka Honey Skin Brightening Light Day Cream nie przekonał mnie do siebie
(dziękuję Natalio za odlewkę), ponieważ dziwnie zachowuje się na mojej skórze i
najgorszy w tym wszystkim jest jego zapach... tak krem pod oczy używam na dzień
z przyjemnością :)
Prezent od Mamy :)
Super niespodzianka od Natalii :*
Urodzinowa rozpusta
Cukieras od Moniki :* (Leśne Runo)
*_* fantastyczny prezent od Simply :*
Mega paka od Martyny :*
Na koniec zostawiłam zakupy z Polski i od razu chcę podziękować Dezemce :* za pomoc w zakupach
nowości z Podopharmu :) Monice (Leśne Runo) za podzielenie się odlewkami
produktów z Vianka, bo gdyby nie nie Ty, nie odkryłabym genialnego balsamu *_*,
Katarzynie (katarynka77)
która swoimi typami skierowała mnie w stronę Ziai :), Simply :* za zwrócenie uwagi
na genialne bibułki matujące Theatric, Stri :* że przekonałaś mnie
do zakupu suchego szamponu Dove. Poza tym moje wybory oscylowały wokół dobrze
znanych mi marek/produktów/serii w tym paru nowości.
Jak widać moje
wybory są konsekwentne i mało w nich szaleństwa, ale jedyne co mnie ogranicza, to odwieczny dylemat jednej twarzy i jednego
ciała. Nie sposób używać wszystkiego jednocześnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.