Produkt ten wywołuje uśmiech na twarzy za sprawą
dozownika, który zarazem
jest szablonem i dzięki niemu otrzymujemy piankę w formie płatków róży :) To chyba największy atut tego produktu,
który został skierowany do pielęgnacji cery dojrzałej. Nie jest to nic innego
jak kolejny kosmetyk do mycia twarzy.
Poza
charakterystycznym kształtem posiada różany zapach, ciut za mocny dla mojego
nosa i tak naprawdę jakoś specjalnie nie umilał on stosowania. Formuła pianki jest komfortowa, gęsta i
kremowa. Lubiłam po nią sięgać, ale też nie zrobiła większego wrażenia, by
chcieć kolejne opakowanie. Ratzilla podaje pełen opis oraz skład INCI /link/ - dla zainteresowanych. Moją sztukę zawdzięczam wymianie handlowej z Dwa
Koty :* która zaczęła także pisać po polsku /link/
Pianka ze swojego
przeznaczania wywiązuje się dobrze, jest delikatna i skuteczna. Nie przebiła
natomiast moich faworytów Ettusais Foamy
Rich Mousse & Ettusais Jelly Mousse /recenzje znajdziecie TUTAJ/ które może nie są tak wymyślne jak Evita
Beauty Whip Soap, ale ich właściwości stawiam dużo wyżej.
I tyle :) nie ma
sensu więcej się rozpisywać w tym temacie, potraktowałam ją zdecydowanie jako
ciekawostkę niż produkt pielęgnacyjny sam w sobie. Kto by się nie skusił na odrobinę magii? :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.