Koncentraty z witaminą C pokochałam na nowo za
sprawą Liq Rich CC, któremu poświęciłam obszerną recenzję /KLIK/ i w międzyczasie zaliczyłam owocną
przygodę z NIOD ELAN, która to oparta jest na innej postaci wit. C (etylowy
kwas askorbinowy) w stężeniu 30% (tę formę witaminy C można znaleźć w coraz
większej ilości produktów, natomiast są różne stężenia i szkoda, że nie każdy
producent podaje jego wartość bądź oferuje małe stężenia a ceny są zbójeckie) i
ona okazała się moją osobistą petardą. Niestety nowe regulacje UE wymusiły na
Deciem wycofanie ELAN ze sprzedaży w Europie. W skrócie chodzi o to, że jest
tam użyty składnik, który w świetle nowych przepisów nie może występować w
produktach na terenie UE. W każdym razie, drążąc temat zostały mi zaproponowane
dwa inne produkty i zdecydowałam się na wybór jednego z nich, Hylamide C25 Vitamin C Booster.
Etylowy kwas askorbinowy (ethyl ascorbic acid) charakteryzuje się wysoką
stabilnością, odpornością na wysokie i niskie temperatury oraz światło.
Stymuluje syntezę kolagenu (wpływa na poprawę strukturę skóry, ujędrnia),
posiada silne działanie antyoksydacyjne (redukuje wolne rodniki), przywraca
blask skórze (staje się rozświetlona), ogranicza stany zapalne, wpływa na
syntezę melaniny. Jednym słowem poprawia się elastyczność i wygląd struktury
skóry (w tym także jej gęstość), nawilżenie.
30 ml kosztuje w cenie podstawowej £30.00, ale można kupić je z 20% zniżką między
innymi na Lookfantastic, dość regularnie pojawia się promo na ofertę Hylamide
:) PAO 12 miesięcy.
Skład INCI
Ethoxydiglycol,
Ethyl Ascorbic Acid, Hydroxyphenoxy Propionic Acid, Phenylethyl Resorcinol
25% stężenie etylowego kwasu askorbinowego w
formie bezbarwnego płynu, który przypomina suchy olejek (bardzo komfortowa formuła dla mnie i zbliżona do tej, którą posiada ELAN). Przez ponad 3 miesiące stosowania
koncentrat nie zmienił swojego koloru i nie pojawiły się żadne inne
niespodzianki. W zależności od pozostałej pielęgnacji oraz moich preferencji
używałam raz dziennie, czasami wyłącznie na noc. To jest pewna różnica, NIOD
ELAN może być stosowana wyłącznie na noc, Booster z Hylamide daje większą swobodę.
Poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko i choć jest to świetne serum, do
którego będę wracać, to nie przebiło ELAN (planuję je zamówić z Beautylish,
wiem że przepłacę, ale nie potrafię przestać o niej myśleć :D). C25 właśnie kończę i na jej miejsce wchodzi
Oskia Renaissance Brightlight Serum - mam słabość do pielęgnacji tej marki.
Jest to także już sprawdzony produkt przeze mnie, więc wypatrujcie pełnej
recenzji za jakiś czas. Wracając
natomiast do Hylamide, uważam że jest to pozycja warta poznania/wypróbowania.
Nie dała mi tak spektakularnych efektów jak ELAN, lecz na pewno nie jest
gorsza. Po prostu inna i z uwagi, że posiada łatwą dostępność na pewno jeszcze
u mnie się pojawi, a wtedy będzie czas i pora na pełne podsumowanie. Na chwilę
obecną dostaje zielone światło. Muszę
też dodać, że świetnie wpływa na zmiany związane z rosacea. Skóra jest w
świetnej kondycji - Booster C25 świetnie wywiązuje się ze swojej roli w
pojedynkę, czyli bez wspomagania pozostałych elementów. Ten sezon letni był
wyjątkowo okrojony z kilku powodów i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Uzależniłam się
od działania oraz właściwości witaminy C w pielęgnacji mojej skóry i widzę
dodatkowe atuty ze względu na wpływ zmian związanych z rosacea oraz obszarami
naczynkowymi.
Jakie znaczenie
odgrywa witamina C w Waszej pielęgnacji, a może wybieracie inny rodzaj
antyoksydantów? Podzielcie się opiniami w komentarzach.
Pozdrawiam serdecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.