Dla większości z nas nawilżanie kojarzy się z kremem w roli głównej, jednak tak naprawdę to raptem tylko jeden z produktów. Wszystko zależy od rodzaju skóry, jej potrzeb, naszych nawyków oraz preferencji. Jednych zadowoli prosty i minimalistyczny zestaw, zaś drugich będzie interesowało działanie na kilku poziomach. Każda z obranych opcji jest dobra, najważniejsze to kierować się przede wszystkim własnymi wytycznymi. Owszem, fajnie jest podejrzeć co u kogoś innego stoi na półce, zainspirować bądź czerpać konkretną wiedzę, lecz cały czas należy pamiętać o swojej skórze, jej charakterystyce i potrzebach. W zasadzie cała pielęgnacja powinna przebiegać pod hasłem "nie oglądaj się na innych" ;) a wypowiadanie frazy (niczym magicznej formułki) "pamiętaj, że to co sprawdza się u mnie niekoniecznie musi u Ciebie bądź na odwrót" choć może bawić, to cały czas przypomina oczywistą oczywistość :D
Jeżeli macie problemy z klasyfikacją swojej skóry pomocne będą wpisy Ziemoliny Sucha czy tłusta - pewnie mieszana; Skóra tłusta naczyniowa, czyli o skórnej diagnostyce i niekompetencji kosmetologów; Schemat pielęgnacji: nawilżanie i złuszczanie cz.I; Nawilżanie skóry problematycznej - to oczywiście tylko kilka przykładów, ale warto się z nimi zapoznać i przejrzeć inne artykuły :)
Rodzaj a typ cery.
Wyróżniamy cztery rodzaje skóry: normalną, suchą, mieszaną i tłustą. Natomiast typ skóry, to inaczej charakterystyka np. moja skóra jest mieszana w kierunku tłustej z tendencją do odwodnienia, naczynkowa z rosacea.
Jak wybrać optymalny produkt dla siebie?
Jakie produkty wybierać?
Mogą to być różnego rodzaju toniki bądź esencje, moi ulubieńcy to Fitomed Tonik Ziołowy Nawilżający do cery suchej i wrażliwej (Lukrecja Gładka) /recenzja/ oraz dwufazowa esencja o!Figa Taka Tonka której zamierzam napisać wkrótce więcej. Więcej na temat tych produktów znajdziecie w poprzedniej części wpisu /KLIK/ Każdy z tych produktów bez problemu wpleciemy w codzienny schemat pielęgnacji tak, by całość przynosiła jak najlepsze efekty. Obecnie używam esencji z Polnego Warkocza i muszę przyznać, że jestem nimi pozytywnie zaskoczona. Producent używa nazwy esencja/tonik (zakładam, że to zabieg czysto marketingowy), ale mimo wszystko zapowiadają się na dobrej klasy toniki za małe pieniądze.
Przypomnę także o SK-II Cellumination Mask - In Lotion /recenzja/ która jest może nieco poza kategorią, ale świetnie wpisuje się w temat. Jej właściwości są niesamowite.
Sera, koncentraty, boostery (skoncentrowane sera, które ma wysokie stężenie składników aktywnych). Dla mnie to np. bezkonkurencyjne serum-koncentrat Liqpharm Liq Ce z 15% stężeniem witaminy E /recenzja/, serum z probiotykami i prebiotykami, silnie nawilżające Aurelia Probiotic Skincare Revitalise & Glow Serum /recenzja/, NIOD Modulatnig Glucosides wspaniale łagodzące serum, którego głównym zadaniem jest redukcja stanów zapalnych. Do tego świetnie nawilża i natłuszcza. Planuję osobny wpis na jego temat. I jak jestem przy temacie NIOD, to nie mogę nie wspomnieć genialnego (o ile nie najlepszego na rynku) serum z kwasem hialuronowym Multi-Molecular Hyaluronic Complex (MMHC2) /recenzja/, ekonomicznym wariantem może być Murier Ha3+ Lifetime Serum /recenzja/ Hylamide Sensitive Fix Advanced Calming Complex (booster) /recenzja/ oraz REN Perfect Canvas, a jeżeli ktoś szuka czegoś nowego i nie zrażają go zagraniczne zakupy, to gorąco polecam Hydrate Facial Serum Jordan Samuel Z kolei dobrym rozwiązaniem i przyjaznym dla portfela, które zapewnia dobrej jakości składniki oraz stężenia, to oferta The Ordinary (aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę, że do zbudowania schematu w oparciu o te produkty należy spojrzeć na swoją pielęgnację całościowo).
Oleje i masła roślinne, które dopasowane w zależności od potrzeb skóry mogą być bardzo pomocne i szybko poczujemy różnicę. Jeżeli chodzi o oleje, to bardzo chętnie od dawna sięgam po olej śliwkowy. Lubię też sera olejowe np. Pai Skincare Rosehip BioRegenerate Oil /recenzja/ którego zużyłam kilka opakowań, Dzika Figa /recenzja/ dobrze wspominam Vintner's Daughter Active Botanical Serum, Antipodes Joyous Protein-Rich Night Replenish Serum /recenzja/ do którego z chęcią wracam i planuję zrobić to po raz kolejny. Od 4 miesięcy z powodzeniem używam skwalanu z trzciny cukrowej. Jednak moją gwiazdą jest Mahalo Rare Indigo Beauty Balm /recenzja/
Kremy i emulsje, które w zależności od swojej konsystencji mogą być różne, bardzo lekkie, żelowe, przypominające balsamy. Poza podstawową funkcją nawilżającą mogą pełnić dodatkowe role, uzależnione od zawartych składników aktywnych. Jestem też daleka od bycia purystką składową w stylu ojej parafina, gliceryna to samo zuo....
Na mojej liście znajdują się: OSKIA Renaissance 360 Anti-Ageing & Brightening Supreme Cream /recenzja/ Bedtime Beauty Boost /recenzja/ dobrze wypadł Biologique Recherche - Crème Verte Espoir /recenzja/ ponadto: Dottore NMF Xpress cream (tylko uprzedzam, że to bardzo specyficzna konsystencja bazująca na maśle shea) oraz Rossatore cream blur effect (w kolejce do recenzji :D), Drunk Elephant Lala Retro Whipped Cream odbieram jako typowo podstawowy krem, którego właściwości można podkręcić. Cały czas go testuję i nie mam jeszcze do końca wyrobionej opinii, lecz myślę że można go brać pod uwagę. Z chęcią kupuję NIOD Hydration Vaccine /recenzja/ który to akurat sprawdza się przez cały rok. Antipodes Avocado Pear Nourishing Night Cream /recenzja/ jest bardzo fajnym kremem nie tylko na noc. Z przyjemnością używałam (i pewnie kiedyś jeszcze wrócę) MONU Moisture Rich Collagen Cream /recenzja/
Na lato można wybrać lekki Hydrate Moisturiser z Pestle & Mortar, Allies of Skin Molecular Multi-Nutrient Day Cream lub Stratię Liquid Gold. REN Flash Hydro-Boost Instant Plumping Emulsion, bardzo ciekawy kosmetyk który łatwo wpleść do pielęgnacji jesienno-zimowej. Niemniej w okresie lata, gdy temperatury są wysokie, to świetna alternatywa.
Z oferty aptecznej chętnie stawiam na LRP Cicaplast Baume B5, Aderma Epithéliale A.H DUO Ultra-Repairing Cream (to akurat typowo ratunkowe kremy, ale u mnie one się sprawdzają w różnych okolicznościach i staram się zawsze mieć na stanie któryś z nich) oraz Dermalibour, Avene Cicalfate czy choćby SVR Sensifine /recenzja/. W tym zestawieniu nie może zabraknąć kremów do zadań specjalnych :D seria Ceramidin z Dr. Jart + (korzystam z serum, kremu i żelu), wielofunkcyjnego balsamu iS Clinical Sheald Recovery Balm który na pewno zostanie w pełni zaprezentowany na łamach bloga. Doliva Krem na noc z ceramidami, to wariant ekonomiczny ale dobry na okres jesienno-zimowy dla każdego kto lubi otulające konsystencje. Jest dobrą opcją podczas kuracji kwasowych, retinoidów i retinolu. Jeżeli mowa o ceramidach, nie sposób nie wymienić oferty Ziai seria Naprawcza w tym Krem nawilżający naprawczy z ceramidami 50+ (nie sugerujcie się oznaczeniem wieku :P), Krem-maska do skóry wokół oczu który z powodzeniem można stosować na całą twarz. Pharmaceris A Korneo-Sensilium, naprawczy krem łagodzący.
Embryolisse Lait Creme Concentre the 24-Hour Miracle Cream, na niego również warto zwrócić uwagę, ponadto jest dobrą bazą pod makijaż. Z kolei Embryolisse Hydra-Mat Emulsion może zadowolić cery typowo tłuste, mieszane w stronę tłustej. Jeżeli mowa o klasykach, to nie może zabraknąć oferty Cetaphil, są dwa warianty: Cetaphil DA Ultra i Cetaphil PS Lipoaktywny. Z oferty Dermalogica na wyróżnienie zasługują: Dermalogica UltraCalming Serum Concentrate /recenzja/ kremo-żel Sound Sleep Cocoon, emulsja Active Moist oraz lekki żel nawilżający Calm Water Gel (pozostałe trzy chciałabym omówić na łamach bloga).
Uzupełniającą kategorią staną się maski, w stylu "sleeping mask", które z powodzeniem można wykorzystać w roli kremu, zwłaszcza gdy potrzebujemy intensywnej pielęgnacji. Antipodes Aura Manuka Honey Mask /recenzja/ ona swojego czasu była bardzo popularna w internetowym świecie i uważam, że pomimo upływu czasu nadal warto po nią sięgać. Podobnie jak z Origins Drink Up Intensive Overnight Mask to Quench Skin's Thirst /recenzja/
Uzupełniającą kategorią staną się maski, w stylu "sleeping mask", które z powodzeniem można wykorzystać w roli kremu, zwłaszcza gdy potrzebujemy intensywnej pielęgnacji. Antipodes Aura Manuka Honey Mask /recenzja/ ona swojego czasu była bardzo popularna w internetowym świecie i uważam, że pomimo upływu czasu nadal warto po nią sięgać. Podobnie jak z Origins Drink Up Intensive Overnight Mask to Quench Skin's Thirst /recenzja/
Jakie są wasze wytyczne podczas wyboru produktów nawilżających, a może wybieracie mało skomplikowaną pielęgnację i stawiacie wyłącznie na krem? Pielęgnacja wielowymiarowa, czy też szybkie i skuteczne zestawy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.