Pomysł włączenia bakuchiolu narodził się ponad 3
lata temu, gdy zaczęłam
zagłębiać się w ofertę angielskiej firmy Oskia. Zdecydowałam, że pora bliżej
poznać Oskia Super 16 Advanced Nutri-Active Collagen Serum i dowiedzieć się też
więcej na temat bakuchiolu. Było to bardzo udane spotkanie, używałam go z
przyjemnością. Myślę, że w dużym stopniu też pomógł mi przejść łagodniej przez
uwrażliwienie podczas kuracji retinolem Liq CR, który w tamtym czasie
wprowadzałam jako totalną dla mnie nowość. Na bazie posiadanej wiedzy na temat
bakuchiolu, nie było przeciwwskazań.
Od tamtej pory przybyło kosmetyków z tym
składnikiem, ale jak zwykle to bywa, mało która firma podaje stężenie. Wiadomo, że sugerowane stężenie to od 0,5% do 1% stężenia bakuchiolu, ale
dopóki firma nie zamieści takiej informacji możemy tylko przewidywać. Różne są
także formuły samych produktów, i tak jak na Instagramie jedna z dziewczyn (@katmag76
pozdrawiam :)) przypomniała mi Bakuchiol
Booster z Bybi Natural Skincare (zawiera 1% bakuchiolu w skwalanie), bardzo
prosty i krótki skład (pojemność 15 ml w cenie £12). Z kolei Indeed Labs oferuje Bakuchiol Reface Pads,
tylko z kolei nie podaje i nie udziela
informacji odnośnie stężenia (otrzymałam odpowiedź odmowną ze względu na formułę,
jednak dalsza część korespondencji wskazuje na maksymalne dopuszczalne stężenie
- aczkolwiek z dużym naciskiem na wskazuje, nie zapewnia ;)) REN Bio
Retinoid Anti-Wrinkle Concentrate Oil także brak informacji. Bakuchiol znajduje
się także w kosmetykach Bandi, lecz po raz kolejny, brak podanego stężenia -
seria EcoFriendly Care (min. Lekka emulsja nawilżająca, Kojący krem
przeciwzmarszczkowy) czy choćby Koktajl olejowy z aktywną witaminą C z serii
C-Active Care (gdzie też jego pozycja wg INCI nie wskazuje na maksymalną
zawartość). Postanowiłam też napisać z
pytaniem do firmy Oskia i czekałam mając nadzieję, że otrzymam jasną i czytelną
wiadomość bez ściemniania i zastawiania się tajemnicami handlowymi. Nie
zwiodłam się się! Oskia Super 16
Advanced Nutri-Active Collagen Serum zawiera 1% stężenie bakuchiolu i
zdecydowano, że będzie to maksymalnie rekomendowana wartość. Dlaczego tak
bardzo upieram się przy ofercie Oskia? Głównie dlatego, że poza bakuchiolem w
składzie znajduje się ekstrakt z opuncji figowej, kwas hialuronowy, witamina C
& E, ekstrakt z korzenia Punarnava (Boerhavia Diffusa Root Extract) który
ma długotrwałe działanie łagodzące i wspomaga redukować zaczerwienienia,
kompleks nawilżający OMC (opracowany przez Oskia) w połączeniu z ekstraktem z
wodorostów (Chondrus Crispus Seaweed Extract) oraz korzenia cykorii ma zapewnić
dodatkową porcję nawilżenia, zmiękczenia i odświeżenia. No i najważniejsze, tak
jak w całej ofercie, tak i tutaj występuje dimetylosulfon (MSM) - organiczna
pochodna siarki, która min. zmniejsza zaczerwienia i stany zapalne (skupiałam
się na tym składniku przy TEJ
okazji).
Pewnie wiele osób zapyta, ale o co chodzi i dlaczego stawiam taki nacisk akurat na niego. Odpowiedź jest prosta, jest to związek posiadający zalety retinolu
pozbawiony efektów ubocznych podczas stosowania. Na łamach British Journal
of Dermatology znajdziecie wiele artykułów na jego temat. Zachęcam do
zapoznania się z nimi, bo to naprawdę bardzo ciekawy składnik i mam nadzieję,
że na rynku pojawią się różne opcje z jego udziałem. Zależało mi, by to było serum/koncentrat/emulsja o innej konsystencji
niż olejowa. Dlatego też brałam pod uwagę zakup płatków i być może je kupię
kiedy Boots ponownie obniży na nie cenę. Nie mam ciśnienia, a skoro już było
promo z obniżoną ceną o 1/3, to dlaczego kupować w podstawowej ;) Na chwilę obecną najbardziej odpowiada mi
serum Oskia, od konsystencji przez właściwości po wydajność. Minusem może
być cena (pełnowymiarowe opakowanie 30ml kosztuje £88), jednak od czego jest
dobra oferta, zwłaszcza że regularnie u nich pojawia się -20%, ponadto dla
mniej zdecydowanych jest możliwość zakupu miniatury 5,5 ml/ £20. Zamierzam
włączyć to serum tuż po zakończonej kuracji retinolem Liq CR i za parę miesięcy
na pewno pojawi się pełna recenzja. Pokażę wtedy też z czym łączyłam i co
jeszcze znalazło się w moim zestawie wiosenno-letnim :)
Kogo jeszcze
interesuje wpływ bakuchiolu na skórę? :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam,
OdpowiedzUsuńCzy możliwe jest 1% stężenie bakuchiolu w kosmetyku jeśli występuje on na 2. pozycji po Parfum? (firma La-Le). Z uwagi na cenę nie pójdę raczej w kierunku polecanego tutaj preparatu, ale raczej skłaniam się ku Bybi. Pozdrawiam!
Dzień dobry :)
UsuńTo pytanie zdecydowanie do firmy. Do mnie ich oferta nie przemawia z wielu względów. Jeżeli już chcesz kupić coś z bakuchiolem, to lepiej zainteresować się Bakuchiol booster ze Szmaragdowych Żuków :) To firma, która nie tylko dba o jakość surowców, ale także receptury kosmetyków.
Dzień dobry/ dobry wieczór ;)
UsuńNo właśnie po drodze natrafiłam na ten polecany Booster i chyba się skuszę. Zwłaszcza że zdążyłam już zapoznać się z wpisem o tej marce u Ciebie na blogu. Dobre bo polskie ;) Cieszę się że trafiłam do Ciebie z polecenia Ziemoliny, przekazujesz mnóstwo ciekawych i inspirujących informacji.
pozdrawiam!
Ciekawostka : Sylveco ma serum olejowe z 1% bakuchiolu, kosztuje ok. 50-60 zł za 30 ml. Ku mojemu rozżaleniu, wypatrzyłam je godzinę po złożeniu zamówienia w aptece...
OdpowiedzUsuńWiem, widziałam jakiś czas temu ale jednak nadal zostaję wierna Oskia Super 16. Natomiast gdybym miała wybierać obecnie cokolwiek z bakuchiolem z polskiej firmy, to postawiłabym na Szmaragdowe Żuki. W każdym razie nie sposób tych produktów porównywać ze sobą na zasadzie 1:1.
UsuńWitam. Piękny wpis. Szukałam wiadomości na temat tego serum i tak trafiłam tutaj. Mam do pani pytanie,czy to serum może używać kobieta w ciąży? Nie można używać retinolu a tu mamy bakuchiol niemniej jednak jest to roślinna witaminą a i nie wiem jak się do tego odnieść. Proszę o odpowiedź:)🙌
OdpowiedzUsuńTo już nieco "przeterminowany" wpis ;) ponieważ dzisiaj wiemy dużo więcej na temat bakuchiolu i na pewno są to dwa odrębne składniki, które charakteryzuje odmienne działanie. Retinoidy z pewnością należą do najlepiej przebadanych, z kolei bakuchiol nie posiada zbyt wielu badań, by można pomiędzy nimi postawić znak równości.
UsuńTo co wiadomo na temat bakuchiolu, to na pewno jego właściwości przeciwbakteryjne, regulujące, kojące i rozjaśniające. Jest on również pewnego rodzaju alternatywną do stosowania w okresie ciąży. Jeżeli chodzi o serum Oskia najlepiej byłoby skontaktować się bezpośrednio z producentem.
Retinyl (vitamin A) - taki składnik jest wymieniony w składzie produktu a sądziłam że będzie tam jedynie bakuchiol i produkt jest czysto roślinny. Dziękuję serdecznie za pani odpowiedź. Zdaje sobie sprawę że wpis może wydawać się "przeterminowany " mimo wszystko to jedyna słuszna recenzja , którą ja znalazłam jak do tej pory w internecie i szczerze mówiąc nie ma ", specjalisty" do którego mogłabym się zwrócić. Szkoda mi tak drogiego zakupionego serum i chętnie bym stosowała ale najważniejsze jest bezpieczeństwo. Czy może pani mnie pokierować w jaki sposób skontaktować się z producentem?
UsuńPiszmy sobie po imieniu, będzie mniej formalnie :)
UsuńPolu, odniosę się do całości ze swojej perspektywy oraz posiadanej wiedzy.
No właśnie ;) INCI, gdzie firma zastosowała taką praktykę nieco na wyrost. Nie kłamią, ale też jest to mylące...
Użyto sformułowania Retinyl (Vitamin A) Palmitate, gdzie to nic innego jak najsłabsza forma witaminy A (im słabsza forma witaminy A tym dłuższy proces przekształcania się w skórze do kwasu retinowego i tym samym skutecznego działania). Tego typu produkty (zawierające retinyl palmitate spełniają jedynie funkcję powierzchowną, a co za tym idzie zostały zakwalifikowane do antyoksydantów). Na pewno znasz kultową maść Retimax, która również zawiera palmitynian retinylu i jest to produkt ochronny, zapewniający regenerację, natłuszczenie naskórka itd.
Z firmą możesz skontaktować się przez e-mail customerservices@oskiaskincare.com - mają naprawdę dobrą obsługę klienta. Sama korzystałam wielokrotnie. Jest jeszcze opcja przez DM na Instagramie oraz FB.
Sama to serum bardzo lubię, wracam od czasu do czasu, ale jakoś nie było okazji do aktualizacji oraz pełnej recenzji. Po części zmotywowałaś mnie do tego.
Fala popularności bakuchiolu została zręcznie wykorzystana przez wiele firm i trzeba przyznać, że od strony marketingowej jest to zrobione w dobry sposób. Warto również dodać, że serum ma taką formułę, która świetnie wspiera barierę naskórkową, a jak wiadomo jej kondycja będzie przekładać się na stan skóry. Dlatego też obietnice producenta w dużej części zostaną spełnione.
Daj koniecznie znać jak potoczy się dalsza historia.
Pozdrawiam serdecznie i jednocześnie przepraszam za poślizg z odpowiedzią. Urlop rządzi się swoimi prawami ;)
Dziękuję Ci z całego serca za tak wyczerpującą odpowiedź ❤️✌️
UsuńWydaje mi się, że nie powinno to serum zaszkodzić ale to tylko moje niepewne spostrzeżenia; aczkolwiek to co napisałaś jest bardzo pocieszające i skłania mnie ku decyzji,stosowania tego serum:)
Napiszę na wskazany adres i zobaczymy co jeszcze uda mi się uzyskać i dam znać. Tymczasem jeszcze raz serdecznie Tobie dziękuję ❤️
Cześć, piszę bo minęło 10 dni odkąd napisałam pod wskazany przez Ciebie adres i niestety nikt mi nie odpisał :(
OdpowiedzUsuńStarałam się zanalizować ten składnik po swojemu i np. określenie,że Retinyl palmitate ma działanie keratolityczne - w wolnym tłumaczeniu złuszczające zrogowaciałą warstwę naskórka - tzn że złuszcza jedynie nawierzchnią warstwę. Skóry i nie ma co się martwić, że przenika w głąb skóry i ma możliwość uszkodzić płód?
Frapuje mnie też w związku z tym fakt, że jest to składnik produktów dla kobiet w ciąży w niektórych produktach np balsam na rozstępy dla kobiet w ciąży firmy Ziaja. Dlaczego użyto by składnika, który mógłby zaszkodzić dziecku ? To jest dla mnie bardzo istotny temat i ubolewam nad brakiem zdobycia dobrej wiedzy na ten temat( w internecie jak szukam informacji to zazwyczaj jest to surowo zabroniony składnik ) mniemam,że najlepiej jest go odrzucić bo ma związek z retinolem i po problemie bez rzetelnej odpowiedzi "ale dlaczego nie można go stosować?!" Nie trafiłam na badania naukowe ,które by Jasno twierdziły,że retinyl szkodzi w ciąży ale też jest to zrozumiałe , że takowych nie ma (kto by w ciąży poddawał się potencjalnie niebezpiecznym testom) a więc jedynie to są przesłanki a decyzja wydaje się być poniekąd ślepym trafem , będzie dobrze albo nie, więc lepiej nie ryzykować. Jednakże moja upartość jest wielka i ciągle wierzę w siłę kosmosu, że jednak okaże się , że mogę stosować to serum:) chciałabym je stosować w okolice oczu; - też trafiłam gdzieś na informacje, że w niewielkich okolicach nie zaszkodzi.
W większości artykułów najlepiej po prostu napisać ,że lepiej nie stosować w ciąży i tyle. Ale trafiłam na jeden artykuł,w którym to ku uciesze na moje serce,napisane było:"natomiast przyszłe mamy mogą spokojnie pielęgnować swą skórę w okresie ciąży, każdym preparatem zawierającym witaminę A w łagodnej postaci estrowej "
Trochę to,co ty napisałaś wcześnie o tym estrze.. W tym samym tekście,kobieta napisała,że spytała lekarza o ten składnik i powiedział jej,że po pierwszym trymestrze ciąży nie ma to znaczenia. ( Ja rozpoczynam drugi;)) Ten produkt Ziaja ,o którym wspomniałam dedykowany jest od 4 miesiąca ciąży ale wnioskuje,że tu nie chodzi o trymestr w kwestii wynikających potencjalnych zagrożeń a po prostu fakt,że na początku ciąży nie pojawiają się rozstępy (?) I nie ma konieczności stosowania tego typu balsamów. Z drugiej strony,a jeśli by ktoś chciał od początku go stosować ?( Ja kiedyś używałam ten balsam nie w ciąży tylko tak po prostu jako balsam )
Kolejna sprawa to ciekawa jestem jakie jest stężenie tego składnika w omawianym serum(?) Trafiłam na wzmiankę gdzie w serach jest to 0,3% natomiast w innych pielęgnacyjnych typu właśnie balsam,mleczko 0,05% a w produktach dedykowanych dla dłoni 0,3
Jak człowiek przeczyta, że retinyl palmitate jest substancją "teratogenną" ,czyli " mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie maluszka,w szczególności na jego układ nerwowy i twarzoczaszkę.." to "problem" wydaje się rozwiązany a jednak, pełne opakowanie w szafce w łazience czeka i podszeptuje;)
P.s. zakupiłam serum w sklepie pell, kartonik był nieofoliowany - czy to normalne? Mógł go otworzyć każdy i otworzyć serum ponieważ serum w środku nie było również zabezpieczone jakąś folią czy czymś takim. Na opakowaniu jest jedynie symbol , że można używać 9 miesięcy od otwarcia. O jakim otwarciu tu mówimy skoro serum jest tylko zakręcone hm, przeszło mi przez myśl że może być przeterminowane bo nie ma na nim rzadnej daty produkcji i jest to dla mnie niezrozumiałe a serum tanie nie jest. Intrygujące jest również to,że obecnie na tej stronie zeszli sporo z ceny ( w dobie inflacji produkt został przeceniony na ,390 zł ) czy sprzedaje się produkty,które tracą ważność ?!?stąd te promocje. Ja dałam za swoją buteleczkę więcej ale akurat teraz nie ma to znaczenia.
Odniesiesz się do tego co napisałam?:)
Cześć Polu!
UsuńHmmm nie wiem co podpowiedzieć, ponieważ nigdy nie miałam problemu z obsługą klienta i odpowiadali bardzo szybko. Może spróbuj jeszcze raz, albo dodatkowo na Messengerze lub Instagramie.
O palmitynianie retinylu nie napiszę nic więcej poza tym, co już zrobiłam. Znajduje się on w wielu produktach i tak jak słusznie zauważyłaś, producenci nie będą zalecać stosowania w okresie ciąży bo też zwyczajnie nie ma takich badań. Retinyl Palmitate oraz Retinyl Acetate wykazują bardzo niską aktywność, głównie antyoksydacyjną i dlatego też znajdują się w przeróżnych kosmetykach. I tak, w zależności od stężenia może delikatnie złuszczać, ale to jest jedynie powierzchniowe (oraz uzależnione od stężenia i formuły.
Co do stężenia, to taką informację możesz uzyskać jedynie od producenta.
Jeżeli chodzi o rodzaj opakowania. Tak, serum znajduje się wyłącznie w kartoniku i nie posiada ono żadnej folii ochronnej lub czegoś w tym rodzaju. Zresztą ono jest tak pakowane, że gdyby ktoś wcześniej tam zaglądał, to zostaną ślady na kartonie.
Zgadza się, to tylko informacja odnośnie PAO. Natomiast datą ważności jest numer partii "batch code", więc tutaj również jedynie producent może sprawdzić z jakiej partii pochodzi produkt jeżeli chcemy wiedzieć więcej. Przyznam, że nigdy za bardzo nad tym nie myślałam, bo najczęściej robię zakupy bezpośrednio ze sklepu Oskia lub w moich ulubionych sklepach i nigdy nie zdarzyła się jakaś nieprzyjemna sytuacja.
Jeżeli chodzi o promocje i inne obniżki, trudno powiedzieć ;) Oskia u siebie w sklepie internetowym robi duże obniżki kilka razy w roku. Jak jest tutaj w przypadku tego sklepu, nie mam pojęcia.