Ponad dwa miesiące temu kupiłam filtry LRP, które
zostały wprowadzone na rynek w tym roku. Przeszły one mały lifting zastępując Anthelios
XL Ultra-Light Fluid. Zainteresowanych odsyłam do porównania na Reddicie /klik/ Nie jestem fanką filtrów LRP pod kątem
używania ich do twarzy, moja skóra średnio się z nimi lubi (kultowy Anthelios XL Anti-shine Dry touch gel-cream SPF50+ pozostawia u mnie blask i błysk w takiej postaci,
że zastanawiam się gdzie efekt "dry touch" aczkolwiek konsystencję ma
przyjemną. Niemniej świecę się po nim bardzo i wygląda źle podczas reaplikacji.
Najlepiej byłoby go zmyć i nałożyć od nowa. Pod makijaż może być, aczkolwiek
wybieram inny typ filtrów.) W każdym razie zaciekawiły
mnie zmiany pod kątem INCI, jednak tutaj nie mam żadnej obsesji na punkcie ich
"czystości". W pierwszej kolejności stawiam na walory użytkowe oraz
reakcję skóry. Potem jest cała reszta. W przypadku Shaka nie przekonywał mnie do końca alkohol
denat. który został umieszczony w czołówce INCI (oczywiście ten składnik
jest tutaj nie bez powodu, ale ja ze swoją bardzo wrażliwą skórą oraz rosacea
staram się go unikać jeżeli mam wybór). Mimo wszystko pomyślałam, że jeżeli nie
poznam i nie wypróbuję na sobie, to będę tylko gdybać :D
