Kosmetyczne odkrycie 2021' - SVR Topialyse Palpebral Mascara Protect (Longwear Extension Black Mascara (for sensitive and irritated eyes)), tusz do rzęs dla oczu wrażliwych, skłonnych do alergii


Kilka miesięcy temu pojawiła się premiera nowego tuszu aptecznej firmy SVR, mowa o Topialyse Palpebral Mascara Protect który powstał z myślą o oczach hiperwrażliwych. Nie myśląc za wiele kupiłam od razu jak tylko pokazał się w sprzedaży. Dzisiaj przychodzę z garścią wrażeń rozwijając temat, który zapoczątkowałam na IG. Tam akurat postanowiłam zrobić krótkie podsumowania z cyklu Kosmetyczne hity 2021' a tusz SVR zasilił to grono jako największe odkrycie ubiegłego roku tym samym zasługując na pełne omówienie. Zapraszam :)



Jeżeli kogokolwiek interesuje pełen opis, odsyłam na stronę producenta /KLIK/ natomiast od razu odniosę się do jego części. Zgadzam się, że jest to czerń intensywna i wyrazista, nie blaknie w ciągu dnia, nie kruszy się i nie podrażnia oczu. Co do łatwości demakijażu, to tutaj bym polemizowała, u mnie to zawsze dobrej jakości dwufaza/płyn micelarny. Sama ciepła woda to było dla mnie za mało i musiałam potem usuwać resztki produktu. Bardzo lubię szczoteczkę, a raczej rodzaj grzebyczka i ciekawostką jest materiał z którego zostały wykonane :) Początkowo zakładałam, że to silikon a jednak nie!

Konsystencja kremowa, w zasadzie od samego początku idealnie współpracuje, choć w miarę jak gęstnieje w czasie używania, to staje się jej atutem. Trochę mi przeszkadza średnio dopasowany stoper, ponieważ za każdym razem odnoszę wrażenie że produktu jest nieco za dużo. Teoretycznie to żaden problem, nadmiar zostawiam na grzbiecie dłoni. Jednak wiem, że może być lepiej :D np. Sisley w swoim tuszu So Intense, choć grzebyk ma nieco inny, to stoper jest dużo bardziej dopasowany.

Pojemność 9 ml, PAO 6 miesięcy, cena 15 GBP, dobra dostępność (apteki, sklepy internetowe)

Moje rzęsy są bardzo jasne i bez ich podkreślenia nie istnieją ;) niby długie, ale delikatne. W tuszach szukam pogrubienia, objętości, subtelnego wydłużenia. Musi być trwały, nie ma mowy o kruszeniu bądź odbijaniu na skórze wokół oczu i jednocześnie ławy do usunięcia. Tak, by każdy preparat dwufazowy mógł sobie z nim poradzić. Nie może podrażniać, uczulać.

Nie używam żadnych odżywek bądź innych wspomagaczy. Zaakceptowałam moje rzęsy i wiem, że są tusze, które dobrze z nimi współpracują :)

Bardzo lubię rodzaj aplikatora, ten grzebyk jest chyba jednym z najlepszych, ponieważ bardzo dobrze współpracuje w moimi rzęsami. Zbiera od samej nasady i choć zostawia ślad tuszu na górnej linii wodnej rzęs oraz zdarza mu się brudzić powiekę nad rzęsami  (co dobrze widać na zdjęciach), to mimo wszystko bez problemu mogę to usunąć i co ciekawe sam tusz w kontakcie z powieką/okiem nie wywołuje podrażnienia. Nie zawsze tak mam i to też często bywa problematyczne. Teoretycznie tusz posiada PAO 6 miesięcy, jednak staram się nie przekraczać 3 miesięcy. Obecnie kończę drugie opakowanie i podczas przygotowania zdjęć zauważyłam, że zaczynają się pojawiać delikatne grudki. Być może na to wpłynął sposób nakładania, właśnie ze względu zdjęcia, bo normalnie nie robię przerw pomiędzy warstwami i od razu najpierw jedno oko a potem drugie :) Zdjęcia nie są poprawiane, widzicie tutaj prawdziwą skórę i prawdziwe rzęsy bez żadnego wspomagania :) a dodatkowo, kto żyje w świecie makro? :D

Przez 6 miesięcy regularnego używania nie zauważyłam niczego, co mogłoby go zdyskwalifikować, wręcz przeciwnie! Nie odbija się, nie kruszy, ładnie podkreśla rzęsy i bez problemu można nim pracować oraz wzmacniać efekt. Dużym zaskoczeniem stało się dla mnie jak pięknie unosi i nieco podkręca moje rzęsy a używając zalotki, to jestem w pełni zachwycona. Co więcej, ten efekt utrzymuje się w ciągu dnia. Dla mnie to świetna opcja na co dzień, aczkolwiek i w makijażu wieczorowym bardzo mi odpowiada. Na razie nie planuję kupować nic innego, a z racji że czasami na Feelunique pojawia się oferta 3 za 2, to na pewno skorzystam! :D

Pozdrawiam serdecznie :)

2 komentarze:

  1. Ojej! Jak dawno cię tu nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem cały czas :))) co prawda więcej bywam na IG, ale zamierzam to zmienić ponieważ blog daje dużo więcej przestrzeni i możliwości.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Entuzjastka świadomej i skutecznej pielęgnacji. Działająca niekomercyjne i hobbystycznie. Jest to jedna z moich stref relaksu :) Poznaj mój świat określany przez potrzeby skóry/rosacea w remisji. Od dawna nie gonię kosmetycznego króliczka, nie testuję TYLKO sprawdzam i
dopasowuję poszczególne elementy, by całość była spójna.
1001 Pasji, to wiele stron jednej kobiety <3
#freefromPR

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, każdy z nich sprawia że TO miejsce ożywa dzięki WAM!
Jeżeli jeśli chcesz zaprosić mnie na swoją stronę, nie wklejaj linków w komentarzach. W wolnej chwili zajrzę z chęcią do Ciebie :)
Zastrzegam sobie prawo do usunięcia reklamowych postów, które zostaną zamieszczone bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...